Unikalny tekst

“Rytuały wody”

Autor: Eva García Sáenz de Urturi

Cykl: “Trylogia białego miasta” (tom- 2)

Tłumaczenie: Katarzyna Okrasko

Gatunek: kryminał, sensacja, thriller

Liczba stron: 544

Data wydania: 30.10.2019 r.

Po rewelacyjnej “Ciszy białego miasta” – pierwszej części kryminalnej trylogii, przyszedł w końcu czas na długo wyczekiwany przeze mnie tom drugi. Tak samo dobry, zaskakujący, mocny, intrygujący i trzymający w nerwowym napięciu. Wyraźnie nakreślający prywatne życie, dobrze nam znanych z poprzedniej części bohaterów.

    “Jej imię działało jak dawna klątwa, wystarczyło je wspomnieć, żeby jego zdradziecka moc niszczyła nam życie i rozbiła w puch naszą paczkę”.

Zostaje znalezione ciało młodej kobiety w ciąży. Została powieszona za nogi i utopiona w kotle. Istnieje realne podejrzenie, że sprawca dokonał rytualnego mordu. Śledztwo zostaje objęte ścisłą tajemnicą, istnieje obawa wybuchu paniki. Nie wszystko jest takie, jak się początkowo wydaje. Wiele wskazuje na to, że podobnego morderstwa dokonano dwadzieścia cztery lata wcześniej. Wychodzą na jaw sprawy, które zostały głęboko zakopane lata temu. 

Profiler i śledczy Ayala ma dołączyć do ekipy zajmującej się tą sprawą. Nie będzie to łatwe. Obrażenia, których doznał w pierwszej części trylogii, były bardzo poważne. W dalszym ciągu zmaga się z ich skutkami. Aby dołączyć do śledztwa musi zacząć walkę z samym sobą, odzyskać w pełni sprawność fizyczną i mowę. Ayala jest zdeterminowany, zrobi bardzo dużo aby wrócić do pracy. Wie, że ofiarą okrutnego mordu jest jego pierwsza dziewczyna. Przeszłość z ogromną siłą wraca do niego. Razem z podkomisarz Albą, szefową, kochanką i matką nienarodzonego jeszcze dziecka za wszelką cenę próbują dociec prawdy. Przed nimi trudne zadanie. Uda im się? Czy sprawca kolejny raz zaatakuje?

Akcja toczy się szybko, zaskakuje, a nerwowe napięcie i emocje wzrastają z przerzucanymi kartkami. Opowieść toczy się dwutorowo. Z jednej strony mamy czasy współczesne i toczące się śledztwo. Z drugiej retrospekcje do roku 1992, gdzie autorka przybliża nam młodość Ayala i pewne istotne momenty z życia jego i jego przyjaciół, które mają ogromne znaczenie dla toczącego się śledztwa. Autorka tak umiejętnie i spójnie pokierowała fabułą, że trudno  mi było, choć na chwilę odłożyć książkę. Bohaterowie rewelacyjnie wykreowani. Bardzo realni, każdy z nich niesie jakiś ciężar na swoich barkach. Bardzo ich polubiłam, szczególnie Ayala. Jego podejście do życia, to czym się w kieruje.    

Autorka bardzo interesująco ukazuje niepowtarzalny urok Hiszpanii. Znajdziemy wiele ciekawostek historycznych, mitów, archeologii, piękno zabytków. Okrucieństwo rytualnych mordów, które zapoczątkowane zostały w kulturze celtyckiej, a które stały się przykuwającym uwagę tłem do tego trzymającego w napięciu kryminału. Tajemnice z przeszłości, przyjaźń, lojalność, zaufanie. Bezwzględność i okrucieństwo mordercy. Uczucie, które zostaje poddane licznym próbą. Prawdopodobieństwo ojcostwa, bezwarunkowa miłość do dziecka. Macierzyństwo i trudne decyzje z nim związane. Toksyczni, krzywdzący, źli rodzice, ich chore pojęcie miłości. Krzywda niewinnych dzieci. 

Niesamowita atmosfera i niepowtarzalny klimat, które udało uchwycić się autorce robią ogromne wrażenie. Na uwagę zasługuje piękna okładka. Za książkę dziękuję Wydawnictwu Muza. Była to ogromnie emocjonalna wędrówka przez mrok i tajemnice. Działo się oj, działo! Z niecierpliwością czekam na ostatnią trzecią część trylogii – “Władcy czasu”.  Polecam  🙂

Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

8 komentarzy

Skomentuj Tatiasza Aleksiej Anuluj pisanie odpowiedzi