Autor: Małgorzata Lis
Seria: “Opowieści z wiary”
Wydawnictwo eSPe
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 416
Data wydania: 20.11.2019 r.
Powieść przesiąknięta wiarą, nadzieją i miłością.
„Wiara, którą wyniosła z domu, dodawała jej skrzydeł i podnosiła na duchu w trudnych momentach”.
Historia miłości Ani i Marcina. Ona jest zdeklarowaną katoliczką, chodzącą regularnie do kościoła, uczestniczy bardzo aktywnie w oazach. Żyje i kieruje się w życiu prawami wiary. Pochodzi z tradycyjnej wierzącej rodziny. Właśnie ukończyła studia, podjęła pierwszą pracę. Jest samodzielną młodą kobietą, na którą ogromny, nie zawsze racjonalny wpływ ma matka. Ania marzy o miłości, rodzinie, ma ogromną nadzieję, że jej wybranek, będzie podobnie jak ona osobą głęboko wierzącą. Zderzenie z rzeczywistością bardzo ją zaskoczy.
Marcin to przeciwieństwo Ani. Nigdy w życiu nie miał lekko. Wcześnie osierocony, wylądował w domu dziecka, samotnie musiał zmagać się z życiem. Skończył studia, ma dobrą satysfakcjonującą pracę. Jest bardzo niezależnym młodym mężczyzną, zdeklarowanym ateistą. Na życie patrzy bardzo realnie, lubi kobiety i alkohol. Ma niejedno za uszami. Wie, że ze swoimi poglądami i trybem życia nie pasuje do świata Ani. Głęboko w sercu marzy o założeniu rodziny, o prawdziwej miłości.
Poznają się zupełnie przez przypadek. Czy zderzenie, tak dwóch zupełnie różnych światów, może być początkiem miłości? Czy możliwe jest między nim zaufanie, wspólne życie?
Powieść zaskakuje intensywnością złych życiowych doświadczeń, jakie mogą spotkać jednego człowieka. Los bywa bardzo okrutny i niesprawiedliwy. Fabuła dobrze dopracowana, intryguje i wywołuje ogromne emocje. Styl Pani Małgorzaty bardzo lekki, przyjemny. Bez zbędnego słodzenia i upiększania. Bohaterowie bardzo ciekawie wykreowani, charakterni, pełni pasji i ciekawi życia. Narracja prowadzona jest naprzemiennie z perspektywy bohaterów. Widzimy ich wewnętrzne rozterki, walkę, jaką toczą sami z sobą, pokonywanie własnych słabości. Droga ich miłości jest bardzo wyboista i bolesna. Zdecydowanie większą sympatię poczułam do Marcina.
Czy możemy wpływać na przekonania i zapatrywania drugiego człowieka, wywierać nacisk, próbować zmienić? Ukierunkować na własną modłę? Marzenia, często maja mało wspólnego z trudną i zagmatwaną rzeczywistością. Ciekawe, tchnące mądrością rozmowy z księdzem Adamem. Niosą spokój, ukojenie i pocieszenie. Nie znajdziemy tu moralizowania, ale głęboką wiarę. Radość i nadzieję z niej płynącą. Toksyczne relacje rodzinne, próba wymuszenia i wdrożenia swojego widzenia świata. Autorka kładzie nacisk i ukazuje w całej okazałości wewnętrzną walkę tych dwojga zupełnie różniących się ludzi. Czy są sobie przeznaczeni? Czy będą w stanie wypracować wzajemne kompromisy, dogadać się? Nie będzie to łatwe, bardzo dużo ich dzieli, a łączy nieśmiało rodzące się i pełne wątpliwości uczucie. Piękno, szczerość i bezkompromisowość prawdziwej przyjaźni. Ile cierpienia, bólu i przeciwności losu jest wstanie znieść jeden człowiek?
Książka niesie przesłanie, że nic nie dzieje się powodu, wszystko czemuś służy. Ukazuje głęboką wiarę do Boga. To on daje siły, nadzieję, wyznacza kierunki i życiowe wartości. Za książkę dziękuję Wydawnictwu eSPe. Była to bardzo trudna wędrówka w poszukiwaniu miłości i życiowych prawd. Polecam 🙂
Bardzo lubię powieści wydawane w eSPe. Popieram całkowicie recenzję. To śliczny debiut.
Dziękuję 🙂
Książka wydaje się bardzo wartościowe i taka dla mnie. Na pewno ją przeczytam. ?
Bardzo polecam, powinna przypaść Ci do gustu 🙂