Unikalny tekst

“Wiedźma morska”

Autor: Sarah Henning

Wydawnictwo: NieZwykłe

Tłumaczenie: Dominika Maculewicz

Gatunek: fantastyka

Liczba stron: 301

Data wydania: 27 lutego 2019

Lubicie opowieści o wiedźmach, czarownicach, syrenach i morskich potworach? Jeżeli tak, to ta opowieść jest idealna dla Was. “Wiedźma morska” to piękna, wciągająca baśń, która poruszy nie jedno serce.

Sarah Henning przeżyła pięć huraganów, co rozbudziło w niej wielki szacunek do oceanów. W przerwach od pisania bierze udział w ultramaratonach, zabiera dwójkę swoich dzieci na place zabaw i spędza czas z mężem.

Poznajemy troje przyjaciół Evie, Annę i Nika. Znają się od dziecka, przyjaźnią, spędzają ze sobą każdą wolną chwilę. Evie pochodzi z biednej, rybackiej rodziny, Anna ma szlacheckie pochodzenie, natomiast Nik jest księciem, następcą tronu, którego rodzina rządzi Danią i Szwecją już od ponad czterystu lat. Jak jest możliwe, że tych troje mających tak różne pochodzenie, przyjaźni się ze sobą? Pewnego razu dochodzi do tragedii. Anna tonie, przyjaciele nie są w stanie jej pomóc. Mają ogromne poczucie winy, ciężko jest im podnieść się po tej tragedii. Mają świadomość, że im się udało, a Anna…

Evie to niesamowita dziewczyna, posiadająca magiczne zdolności, z którymi musi się  ukrywać. W królestwie panuje całkowity zakaz używania czarów. Czarownice – winne czy nie są karane śmiercią, najczęściej palone na stosie. Po śmierci Anny, Evie i Nik bardzo się do siebie siebie zbliżają, stają się przyjaciółmi na dobre i złe. Rozumieją się bez słów. Jednak dzieli ich przepaść, z tytułu ich urodzenia. On jest księciem, przyszłym królem, a ona biedną, szkalowaną i oczernianą przez otoczenie, córką rybaka. Nie ma lekko w życiu. Czy aby na pewno to tylko przyjaźń? Nik ma kuzyna Ikera, to on próbuje zdobyć serce Evie. Czy jest to szczere z jego strony?

Przez przypadek, a może z wyrachowania, na drodze Evie staje tajemnicza postać. Dziewczyna, czy syrena? Swoim wyglądem bardzo przypomina jej Annę. Czy to przypadek, a może zaplanowane działanie? Koniecznie sprawdźcie, to historia w której rzeczy niemożliwe, stają się faktem.

      “Ponad taflą dostrzegam jasne loki, które pod wpływem światła księżyca przybierają srebrzysty odcień. W następnej chwili dziewczyna zanurza się z powrotem, a w miejscu, gdzie jeszcze się wcześniej znajdowała, widać rozprysk wody – to i coś jeszcze. Zarys idealnej płetwy ogonowej”.

Akcja powieści początkowo toczy się leniwie, stopniowo nabierając rozmachu. Muszę przyznać, że  nie porwała mnie od razu. Jednak, gdy puzzle zaczynają się układać i tworzyć logiczną całość, zostałam wciągnięta na dobre w ten fantastyczny świat. Fabuła, pełna tajemnic, sekretów, magii, mroku. Bohaterowie ciekawie i dobrze wykreowani, a ich wzajemne relacje wcale nie są oczywiste. Zwłaszcza Evie, polubiłam ją od samego początku. To niezwykła dziewczyna, obdarzona nadprzyrodzonymi zdolnościami, w jej krwi płynie magia. A przy tym piękna, o dobrym, wrażliwym sercu. Każdego dnia spotykają ją nieprzyjemności, ludzie uważają, że się wywyższa, że jest przekleństwem, dziwolągiem. Przyjmuje to wszystko z anielską cierpliwością. Doskonale wie gdzie jest jej miejsce. Opowieść przedstawiona jest głównie z perspektywy Evie. Wyjątkami – zresztą bardzo ciekawymi i sporo wyjaśniającymi – są powroty do przeszłości, wtedy to pałeczkę narracji przejmują inni bohaterowie. Ciocia Hansa to zdecydowanie moja ulubienica wśród bohaterów. Mądra, bezpośrednia, a do tego czarownica. Piękna okładka przyciąga uwagę, zaprasza i kusi. Dziwny, tajemniczy, niezrozumiały język magii, zaklęć, tajemnych mocy.

Przepełniona emocjami, pozytywnymi i tymi na wskroś negatywnymi. Opisy otoczenia, piękne widoki, detale o które zadbała autorka, to duże atuty tej niesamowitej opowieści. Byłam tam razem z Evie i zmagałam się z nią z przeciwnościami losu. Piękna przyjaźń, miłość, nadzieja, poświęcenie, zemsta, zdrada, nienawiść, śmierć. Czarownice, piękne syreny o cudnych głosach, dla których morska topiel to dom. Od samego początku zastanawiałam się kim jest owa tytułowa “Wiedźma morska”, a ona zrodziła się… Musicie sami sprawdzić, polecam.

Zakończenie sporo wyjaśnia, jednak autorka zostawia je otwarte, co daje nadzieję na dalszy ciąg. Świat przedstawiony w książce bardzo mi się spodobał, chcę więcej. Zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Baśnie tak się nie kończą! Za książkę dziękuję wydawnictwu NieZwykłe. Polecam zwłaszcza amatorom pięknych baśni i fantastycznych historii. Była to bardzo oryginalna podróż w świat gdzie dobro walczy ze złem, mrok ze światłem, a prawda bywa zaskakująca i okrutna… 


Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

2 komentarze

Leave a Response