Unikalny tekst

“Dusza granicy”

Autor: Matteo Righetto

Tłumaczenie: Tomasz Kwiecień

Wydawnictwo: Smak Słowa

Gatunek: Literatura współczesna

Liczba stron: 224

Data wydania: 11 marca 2019

“Dusza granicy” to pierwsza część “Trylogii ojczyzny” historii, która zrobiła na mnie duże wrażenie.  Ludzie toczą ciągłą walkę o przetrwanie, głód, ciężka praca, przemyt i bat rządzących. Piękno przyrody.

Matteo Righetto urodził się w 1972 r. w Padwie, na granicy dzikich terenów północno-wschodnich Włoch, gdzie mieszka i pracuje. Wiele jego książek rozgrywa się w pięknych górskich krajobrazach, które doskonale zna z wędrówek z ojcem i plecakiem. “Dusza granicy” to sukces literacki, została przetłumaczona na wiele języków. Drugi tom trylogii ma się ukazać w październiku 2019 r. 

Włochy, Nevada, północna część regionu Wenecji Euganejskiej, koniec XIX wieku. Przepiękna dolina nad rzeką Brenty. Poznajemy rodzinę De Boerów. Jest to jedna z niewielu rodzin mieszkająca na tym terenie. Ojciec Augusto to głowa tej pięcioosobowej rodziny, człowiek o niesamowitej sile, poczuciu odpowiedzialności, pracowity, z wewnętrznym samozaparciem, stoicyzmie, małomówny. Matka spokojna, cicha, uległa, głęboko wierząca kobieta. Dwie córki i mały synek. Gołym okiem widać, że rodzina jest ze sobą bardzo emocjonalnie związana. Ich wzajemna troska, szacunek, oddanie bardzo mi się podobała, choć bez wylewności i czułości. Najstarsza z córek Jole to niesamowita dziewczyna, wielką miłością darzy konie, ma dziką naturę, podobną do ojca. Od zawsze utrzymują się z uprawy tytoniu, która jest całkowicie kontrolowana przez państwo i bardzo słabo opłacana. Aby móc wyżywić rodzinę,  Augusto decyduje się na przemyt. Musi odbyć pieszą, ponad siedemdziesięciokilometrową wędrówkę na drugą stronę granicy do Austrii. Jest to bardzo niebezpieczne i trudne. Z każdej strony, przemytnikowi grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Począwszy od straży granicznej, przez nieprzetarte, trudne do przebycia szlaki, dzikie zwierzęta. Ta podróż jest prawdziwym wyzwaniem. Augusto podejmuje ją, jest to jedyny sposób, aby uchronić rodzinę przed głodem.

       “Głos granicy był silniejszy od wszystkiego innego. By przeżyć”.

Gdy Jole kończy piętnaście lat, ojciec postanawia wprowadzić ją w ten proceder. Zabiera ją ze sobą, pokazuje, tłumaczy, uczy. Wie, że być może przyjdzie taki czas, że dziewczyna będzie musiała podjąć trud wędrówki samotnie. Pewnego roku ojciec nie wraca z wyprawy. Sytuacja rodziny staje się tragiczna. Jole podejmuje decyzję, o wyprawie przemytniczej z ukrytym tytoniem i chęcią odkrycia prawdy, co spotkało ojca. Od jego ostatniej wyprawy, minęły już trzy długie, niełatwe lata. Poczułam dużą sympatię do tej niezmordowanej w swym postępowaniu, odważnej dziewczyny. Czy dowie się prawdy o ojcu, a może go odnajdzie? 

       “Słońce powróciło, a ten sam wiatr, który dziewczyna już poznała, znów zaczął wiać, wydając swoje dzikie, podobne do ludzkich głosów dźwięki. Dusza granicy ponownie witała ją swym silnym głosem”.

Ich życie to ciągła walka o przetrwanie, walka z głodem, z dzikimi zwierzętami. Rytm życia  i codzienność wyznaczają upływające pory roku. Ciężka praca, zależność od kaprysów aury. Życie proste, przewidywalne, może nawet nudne. Niesamowite opisy przyrody, zwierzęta, jej potęga, groza i piękno… Autor bardzo sugestywnie ukazał piękno dzikiej i nieujarzmionej przyrody. Momentami czułam, jakbym tam była i z Jole mierzyła się ze słabościami. Inni ludzie, ich ukryte zamiary, niekoniecznie dobre… Rzucający się podział między bogatymi tyranami a głodującymi, ciężko pracującymi ludźmi, nieuczciwość, prześladowanie, poniżenie. Czy ci ludzie mają szansę na lepsze życie?

         “Prawdziwe granice, tak powtarzał jej ojciec podczas tamtej wspólnej wyprawy, leżą pomiędzy tyranami i biedakami, pomiędzy ludźmi, którzy mają pod dostatkiem żywności i władzy, a tymi, którzy cierpią głód i muszą sobie wypruwać żyły za garść mąki kukurydzianej. To są jedyne granice”.

Spokojna, bardzo stonowana akcja, płynna narracja, fabuła wciągająca, przykuwająca uwagę i zaskakująca. Krótkie rozdziały, mało dialogów. Powieść podzielona jest na trzy części, które czyta się bardzo dobrze i szybko, z ciekawością i zainteresowaniem. Emocjonalna, przepełniona miłością, troską, walką o przetrwanie. Ogromnym, porażającym strachem, poświęceniem, determinacją, walką ze słabościami, wielką odwagą, śmiertelnym niebezpieczeństwem.

Ta niewielkich rozmiarów książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Wzrusza swoją prostotą i dużym realizmem. Na pewno, ta lektura nie jest dla osób, które w książkach szukają sensacji, czy dobrej zabawy, tutaj tego nie znajdziecie. Za książkę dziękuję wydawnictwu Smak Słowa. Była to niesamowita wędrówka, pełna odkrywania, ujawniania zdarzeń i sytuacji do tej pory mi nie znanych. Polecam 🙂 Mam wielką ochotę na kolejny tom.

Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

Leave a Response