Autor: Marlena Rytel
Wydawnictwo: Novae Res
Gatunek: Literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 306
Data wydania: 3 stycznia 2019
Moje pierwsze spotkanie z autorką zaliczam zdecydowanie do bardzo udanych. “Kiedy znów zaświeci słońce” to smutna, bardzo bolesna, a zarazem niesamowita powieść. O mrocznej stronie życia, bardzo przekonująca w swej wymowie. O tym co naprawdę jest w życiu ważne. Tyle bardzo negatywnych emocji… Oby słoneczko w końcu zaświeciło…
“Tak trudno zapomnieć. Nie da się wymazać złych wspomnień. Dobrych też nie. Człowiek to tak skomplikowana istota, że – nawet wbrew sobie – o wiele silniej utrwali w pamięci zło, jakiego doświadczył w życiu, aniżeli dobro”.
Główni bohaterowie to ludzie mocno poturbowani przez życie. Ich problemy porażają, wywołują współczucie, złość i niestety… niechęć. Zdzisław i Barbara, Katarzyna, Patrycja i Agnieszka – pięć osób, każda z nich ma swoją historię pisaną przez życie. Zdzisław to człowiek słaby, lubiący wygodę i nade wszystko alkohol. Chyba nigdy w życiu, tak naprawdę nikogo nie kochał. Związał się z Barbarą z czystego egoizmu i wygody. Jednak nic nie jest dane raz na zawsze. Katarzyna, bardzo ją polubiłam, sympatyczna, ciepła, mądra kobieta. Patrząc z boku, wraz z mężem i dwójką dzieci tworzą bardzo udane małżeństwo. Piękny dom, finansowa niezależność, udane dzieci i… piekło w zaciszu domu. Patrycja z tą kobietą zdecydowanie nie było mi po drodze. Kompletnie nie rozumiem jej zachowania. Jednak współczułam jej, im więcej autorka odkrywała przed nami jej tajemnic i powodów dlaczego tak bardzo w życiu się pogubiła, moje przerażenie rosło i było mi jej po prostu żal. Agnieszka ta dziewczyna jest bardzo naiwna i zbyt ufna, ale czy to źle? To niedobrzy ludzie, których los postawił na jej drodze okazali się okrutni, wykorzystali jej łatwowierność i naiwność. Trudne dzieciństwo spowodowało, że przede wszystkim pragnęła miłości. Chciała kochać i być kochaną. Tylko tyle czy, aż tyle?
“Całe życie to pasmo nieszczęść oraz tułaczki po obcych kątach. Nawet teraz nie miała dokąd pójść. Całe życie zależna od innych. Całe życie słyszała, że nie jest u siebie, że nic nie należy do niej. A życie? Jej życie? Czy jeszcze należało do niej, czy już nie?
“Krok po kroku oddzierana z godności i szacunku. Krok po kroku utwierdzana w przekonaniu, że jest nic niewarta, głupia, nic nieznacząca bez niego”.
“Tak, przez dziesięć lat obwiniała wszystkich, tylko nie siebie. A teraz? Była czterdziestoletnią kobieta z przegranym życiem. Wszyscy bliscy jej sercu odwrócili się od niej. Zapracowała sobie na to”.
“Została zdradzona. I porzucona. Kolejny raz. Jak długo jeszcze?! Jak długo jeszcze ludzie, którym zaufała i których pokochała, będą deptać jej uczucia?! Nigdy więcej!
Autorka wykreowała swoich bohaterów bardzo wyraziście, namacalnie, realnie, nietuzinkowo. Ich postacie, wady, zalety oddane bardzo wiarygodnie i mocno. Często miałam wrażenie, że przebywam wśród nich i z nimi zmagam się z tym co przyniosło im życie. Niesamowite emocje towarzyszyły mi przez całą książkę. I nie były one pozytywne, momentami zapierało mi dech w piersi, czułam strach, rozpacz, łezki popłynęły… Pani Marlena podjęła się bardzo trudnych i życiowych tematów. Czy obok nas u sąsiadów nie rozgrywają się podobne, straszne tragedie, czy potrafiłabym odpowiednio zareagować? Czy umiemy o tym rozmawiać, czy lepiej cicho sza, jakoś to będzie? Trudne pytania, trudne odpowiedzi…
To wspaniała opowieść przepełniona przemocą, bólem, strachem, niepewnością o jutro. Ludzkie słabości, ciemna strona życia, uzależnienia, brak miłości, pogarda, psychopatyczny tyran domowy. Nienawiść, podłość, zawiść, poniżanie, gwałty, bezwzględne posłuszeństwo… Nałogi, macierzyństwo – jego różne oblicza, Samotność, odrzucenie, trudna sytuacja finansowa, brak pomocy od najbliższych. Bardzo przenikliwy, wymowny obraz kilku osób. Nic tutaj nie zostało upiększone czy posłodzone, wszystko jest bardzo dosadne i do bólu prawdziwe. Ile jest wstanie znieść jeden człowiek? Co popycha ludzi do tego, że stają się tyranem dla najbliższych. Autorka ukazuje różne strony medalu, białe nie zawsze jest białe… Podejmowanie zgubnych decyzji, które ciążą przez całe życie.
Jak łatwo przychodzi nam ocenianie innych bez wgłębiania się w ich serce, dusze, przeżycia, myśli. Z jaką łatwością wydajemy sądy i opinie”.
Pięknie napisana, prostymi słowami, lekko a przy tym z ogromną mocą i wielkim przekazem. Jak ważna w naszym życiu jest miłość, przyjaźń, drugi człowiek. Każdy z bohaterów kroczy swoją drogą życiową. W pewnym momencie ich ścieżki przecinają się. Chcą zostawić za sobą złą przeszłość i ruszyć do przodu z czystą kartą. Czy uda im się to? Czy dla wszystkich zaświeci słońce? Koniecznie sprawdźcie, ta książka poruszy niejedno serce… Polecam 🙂