Unikalny tekst

“River”

Autor: Samantha Towle

Tłumaczenie: Anna Kuksinowicz

Wydawnictwo NieZwykłe

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 294

Data wydania: 11 września 2019 r.

Czytanie tej powieści było dużą przyjemnością. To nie jest tylko i wyłącznie romans. Jest to wciągająca obyczajówka, w której autorka podejmuje trudne tematy. I robi to rewelacyjnie.

       “Miłość jest jak rzeka. Nigdy się nie kończy, jeśli wciąż płynie”. 

Carrie jest bardzo posłuszną, uległą we wszystkim żoną. Niestety to ciągle jest za mało. Bita, poniewierana, gwałcona, upokarzana. Na każdym kroku niszczona fizycznie i psychicznie. We wszystkim podporządkowana swojemu panu i władcy. Kiedy orientuje się, że jest w ciąży, postanawia odejść od tyrana. Wie, że nie będzie łatwo, jej mąż jest uznanym i szanowanym policjantem. Obawa o dziecko, zmusza ją do działania. Zmienia tożsamość i ucieka. Trafia do małego miasteczka w Teksasie. Jej sąsiadem zostaje River, facet, który robi wszystko, aby zniechęcić ją do siebie. Jest bardzo pewny siebie, nieprzystępny, nieuprzejmy, arogancki, ma swoją mroczną przeszłość. Carrie dziwnie na niego działa. Pomimo początkowej niechęci – zwłaszcza ze strony Rivera – nawiązuje się między nimi nić sympatii. Zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu, lubią to. Czy mają szansę na bycie razem? Niestety przeszłość wróci w najmniej spodziewanym momencie.

         “Kiedy przestajesz bać się śmierci i zamiast tego jej pragniesz, nie masz nic już do stracenia”.

Bardzo bolesna a zarazem przepełniona ogromną nadzieją opowieść. Autorka porusza trudne, bolesne tematy i wychodzi jej to rewelacyjnie, z dużą prostotą i wiarygodnością. Przepełniona ogromnymi emocjami, napisana bardzo lekkim, płynnym językiem. Czytanie było dużą przyjemnością. Bohaterowie ciekawie, a przy tym bardzo naturalnie wykreowani. Ich postacie przesiąknięte są złymi tajemnicami z przeszłości, od których w żaden sposób nie mogą się uwolnić. Poczułam ogromną sympatię do obojga, z całego serca im kibicowałam. Carrie to niesamowita kobieta, pomimo doznanych krzywd ma w sobie szczery uśmiech dla wszystkich, serdeczność, empatię. Nad życie kocha swoje nienarodzone dziecko. Dostrzega w oczach Riviera cierpienie i dobro. River jest zupełnie inny gburowaty, unikający ludzi. Jego głównym celem jest tajemnicza misja, tam przemienia się w bezwzględnego człowieka. Ich rozmowy, ciągłe dogryzania, cięte riposty, powodowały moje częste, wybuchy głośnego śmiechu. Mało znajdziemy tu erotyki i typowego romansu. Bardzo mi się to podobało. Dobrze mi było w ich trudnym świecie, gdzie przeszłość kładła się długim cieniem na ich przyszłości. Czy odnajdą w końcu upragniony spokój i miłość?

Mocna, dosadna, ukazująca przemoc, pedofilię, agresję, zastraszenie. O samotności, wyobcowaniu,  wyrzutach sumienia, pogardzie i złej ludzkiej naturze. Pokazuje jak dobro i serdeczność może  złagodzić ból, uleczyć rany, pomóc otworzyć się na ludzi. Bezkarność stróżów prawa – ręka rękę myje – jakie to okrutne, beznadziejne i niesprawiedliwe. 

Historia tych dwojga głęboko mnie poruszyła i wciągnęła. Przykuła całkowicie moją uwagę. W zakończeniu, autorka mocno zagrała na moich emocjach i cierpliwości. Jest to opowieść ukazująca, że można uwolnić się z koszmaru przeszłości. Zacząć nowe, bezpieczne pozbawiane przemocy życie. Potrzebne jest jednak wsparcie życzliwych, kochających osób. Za książkę dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe. Była to bardzo trudna wędrówka po mrocznych stronach życia. Polecam 🙂


Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

2 komentarze

Skomentuj Agnieszka Kaniuk Anuluj pisanie odpowiedzi