Wydawnictwo: Pascal
“Wszystkie pory uczuć. Lato” zamyka cyk opowieści o trudnościach, przeciwnościach losu z jakimi często borykają się kobiety. Lato – porusza bardzo trudny problem – depresję poporodową. Ludzie często nie zdają sobie sprawy, ile kobiet cierpi na tą chorobę i czym się ona objawia. Magdalena Majcher w swojej książce pokazała to bardzo wyraźnie i dogłębnie.
Magdalena Majcher to autorka popularnych i lubianych książek obyczajowych z rozbudowanym tłem społecznym, znana blogerka. W swoich książkach porusza ważne i trudne problemy. Interesuje się najnowszą historią, psychologią i kryminalistyką.
Historia opowiada o dobrze nam już znanej z poprzednich części Joasi. Ma ona trzydzieści osiem lat. Pierwsza myśl o posiadaniu dziecka pojawiła się u niej, gdy miała dwadzieścia pięć lat. Kandydatów na ojca nie brakowało. Joasia zmieniała partnerów bardzo często, wikłając się w coraz to nowe, kolejne, skomplikowane i toksyczne związki. Nie chciała być sama.
“Joanna była klasycznym przykładem kobiety, która kocha za bardzo. Od najmłodszych lat nawykła do stresów i cierpień, więc w dorosłym życiu podświadomie odtwarzała doskonale znany z domu schemat. Dorastała w mocno patologicznej rodzinie, w której zawsze najważniejszy był alkohol. Na miłość, czułość i bliskość po prostu brakowało w niej miejsca.”
Ojciec odszedł od matki i od niej bez słowa wyjaśnienia. Matka stopniowo się staczała, dziewczynka została umieszczona w domu dziecka. Gdy umarła czuła żal, ale i spokój. W końcu i do niej uśmiecha się szczęście. Poznaje Maćka – mężczyznę który jest zupełnie inny od jej poprzednich partnerów. Kochają się, mieszkają razem, podejmują decyzję o dziecku. Joasia zachodzi w ciążę. Ma pełno wątpliwości i pytań. Jej radość podszyta jest ogromną dawką lęku i niepewności. Godzinami potrafi leżeć bezczynnie na łóżku i patrzeć w sufit. Odmienny stan zmieniał nie tylko jej ciało ale i psychikę.
“Jaką będę matką? Czy będę potrafiła właściwie zająć się dzieckiem.”
Sumiennie i z gorliwością szykuje się na przywitanie dziecka, czyta poradniki, fora internetowe. W końcu rodzi synka. Jednak okazuje się, że wszystko miało wygląda zupełnie inaczej. Rzeczywistość ją rozczarowuje. Jej życie zaczyna przypominać koszmar. Co by było, gdyby Maciek pewnego razu nie wrócił wcześniej z pracy? Zachęcam do lektury.
Uwielbia lato, wtedy tak dużo się dzieje. Wyjazdy nad wodę, grillowanie. Świeże warzywa, owoce. Jej życie zawsze było bardzo aktywne. Słońce, upał, urlop – uwielbia to. Latem czuje, że żyje. Jest w swoim żywiole.
Choroba, która dotknęła Joasię jest przerażająca i porażająca. Autorka bardzo fachowo i przystępnie opisuje kolejne etapy jej nawarstwiania. Z czasem jest tylko gorzej. Obserwowałam jak strach i urojone obrazy, zasłaniają prawdę. A Asia sama nic nie może zrobić. Jest bezradna. Nie radzi sobie sama ze sobą, swoimi myślami, demonami. Bardzo jej współczułam, było mi jej po prostu żal. Pani Magdalena umiejętnie – oddała prawdę – ukazała do czego prowadzi ta choroba. Najłatwiej jest osądzić, wydać wyrok, ale zrozumieć – często jest po prostu za trudno.
Oprócz tego autorka pokazuje zupełnie inne problemy. Brak akceptacji ze strony społeczeństwa – “jest gorsza, bo z bidula, na pewno kradnie.” Pracoholizm, brak odpowiedzialności, ze strony rodziców za swoje dzieci, alkoholizm. Ale też przebaczenie, miłość, cierpliwość, wyrozumiałość, zrozumienie. Piękna książka, wnikliwa a przy tym napisana bardzo przystępnym językiem. Wywoływała we mnie przeróżne emocje. Sama czułam się bezsilna. Cały cykl: “Wszystkie pory uczuć” uważam za bardzo dobry i potrzebny. Pokazujący życie takim jakie ono jest bez upiększeń i koloryzowania. Pani Magdalena podjęła się niełatwego zadania, ale zrobiła to rewelacyjnie. Takie książki są po prostu bardzo potrzebne. Polecam 🙂
Inne książki autorki:
“Jeden wieczór w Paradise”
“Matka mojej córki”
“Stan nie! błogosławiony”
Cykl: “Wszystkie pory uczuć”:
“Jesień”
“Zima”
“Wiosna”
“Lato”