Autor: Lauren North
Tłumaczenie: Agnieszka Walulik
Wydawnictwo W.A.B.
Gatunek: thriller psychologiczny
Liczba stron: 384
Data wydania: lipiec 2020 r.
Rewelacyjna historia! Zaskakujący thriller psychologiczny, który do samego końca trzyma w napięciu i niepewności.
„Myślałam, że to nasza przyjaciółka. Myślałam, że chce pomóc”.
Niespodziewanie w katastrofie lotniczej ginie mąż Tessy, kobieta jest załamana i zrozpaczona. Całe jej dotychczasowe życie legło w gruzach. Trudno jest się jej odnaleźć w zaistniałej sytuacji. Jedyną pociechą i motywacją do życia jest jej syn Jamie. Niespodziewanym światełkiem w jej życiu staje się Shelley, bardzo ciepła, serdeczna i życzliwa kobieta, która niesie pomoc osobą zmagającym się z utratą kogoś bliskiego. Wszystko stopniowo zaczyna się układać, niestety niespodziewanie dochodzi do dziwnych zbiegów okoliczności, które zaczynają niepokoić Tessę. Mają one związek z jej zmarłym mężem. Czyżby Shella nie była tym za kogo się podaje? Tessa zaczyna odczuwać niepokój, wie, że za wszelką cenę musi chronić syna. Niestety nikt jej nie wierzy, a jej wyobraźnia szaleje i podpowiada różne rzeczy… Czy jednak rzeczywiście jest to tylko wyobraźnia?
Ogromne emocje towarzyszą nam przez całą książkę. Początkowo delikatnie odczuwalne napięcie, przeradza się w nerwowe oczekiwanie. Autorka ma bardzo lekki i przyjemny styl, jest bardzo realnie, szczerze i mocno. Dopracowana w każdym szczególe, rewelacyjnie poprowadzona fabuła. Początkowo niewiele się dzieje, zdecydowanie ma to uśpić naszą czujność, skonstruowana intryga stopniowo odkrywa przed nami swoje karty, by na koniec dać idealną i spójną całość. Nieustanie mnożą się pytania, które wzmagają ciekawość i niepokój. Rewelacyjnie wykreowani bohaterowie, mocne, niejednoznaczne osobowości. Tessa całkowicie zawładnęła moim umysłem i sercem. Jej załamanie, panika, nieustanne nawracające lęki, walka o dziecko. Miałam ogromną nadzieję, że da radę. Autorka doskonale ukazała wewnętrzne rozetki, zmagania i to co się dzieje w umyśle naszej bohaterki po stracie ukochanej osoby.
„Kiedy zginąłeś mój świat się zatrzymał, ale bez Jamiego w ogóle nie mam żadnego świata”.
Powieść przepełniona smutkiem, tęsknotą, żalem. Depresja po utracie bliskiej osoby, nieradzenie sobie z codziennością. Trudne życiowe decyzje, determinacja w walce o dziecko. Niedopowiedzenia, mocno odczuwalny strach głównej bohaterki, brak kontroli.
Głęboko poruszyła mnie ta historia, zastawiła po sobie trwały ślad. Zakończenie wywołało we mnie zaskoczenie i niedowierzanie. Czegoś takiego raczej się nie spodziewałam. Jest to bardzo udany debiut od którego trudno było mi się oderwać. Za książkę dziękuję Wydawnictwu W.A.B. Bardzo polecam, zwłaszcza osobą lubiącym dobre thrillery psychologiczne 🙂
Mnie ta książka również bardzo się podobała i dołączam się do jej polecenia. 😊
Dużo czytałam już o tej książce i coraz większą ochotę na nią nabieram. Słyszałam natomiast, że tytuł jest zupełnie nietrafiony do tej historii.