Autor: Ewelina Gierasimiuk-Merta
Wydawnictwo Novae Res
Gatunek: autobiografia, pamiętnik.
Liczba stron: 244
Data wydania sierpień 2020 r.
Posiadanie dziecka dla większości z nas jest ogromnym szczęściem i spełnieniem marzeń. Powieść jest swoistym, bardzo emocjonalnym pamiętnikiem. Ewelina opisuje w nim poszczególne etapy swojego życia dotyczące czasu przed i po narodzinach upragnionego, długo wyczekiwanego dziecka.
Odbieranie dzieciom ważności istnienia poprzez przeliczanie tygodni ich życia płodowego traktowałam jak bluźnierstwo”.
Ewelina razem z mężem długo starała się o dziecko, był to dla nich, a w szczególności dla niej, bardzo trudny i bolesny okres w życiu. Narodziny synka Miłosza stają się dla niej chwilą przepełnioną ogromnym szczęściem, wzruszeniem i radością. Jest to też bardzo przełomowy moment w jej – w ich życiu, które od teraz całkowicie się zmieni. Zostaje podporządkowane największemu szczęściu – Miłoszowi. Dotychczasowe plany, marzenia, zamiary zostają zepchnięte w kąt. Jej życie całkowicie wypełnia synek.
Autorka pisze o przeżyciach, lękach, obawach, smutku, radościach. Robi to z ogromną lekkością, co sprawia, że książkę pomimo poruszanych trudnych czyta się bardzo przyjemnie. Na uwagę zasługuje język, jakim posługuje się Pani Ewelina, bardzo płynny, barwny, piękny. Ewelina to pełna wewnętrznego ciepła, pogodna młoda kobieta. Jej determinacja, aby ujrzeć dwie kreski na teście ciążowym jest godna podziwu. Jest wstanie zrobić i znieść wszystko dla swojego ukochanego, długo wyczekiwanego dziecka. Jej miłość jest wręcz uchwytna, namacalna. Typowa matka Polka z całym bagażem trudnej codzienności. Przemyślenia dotyczące małżeństwa, macierzyństwa, zwykłego codziennego życia, sfery intymnej, pracy, relacji międzyludzkich. Wszystko to do bólu szczerze, bez zbędnych ubarwień, chwilami boleśnie, otwarcie i śmiało. Całość okraszona dobrym humorem. Śledzimy rozwój małego człowieka i stopniowe przemiany, jakie dokonują się w życiu rodziny. Pięknie to wyszło!
Codzienność w szpitalu, brak empatii, przedmiotowe traktowanie – to wszystko od ludzi, którzy są fachowcami, lekarzami z powołania. Jakie to przykre i bardzo prawdziwe. Nie inaczej jest z pielęgniarkami, obojętność i bezduszność tych osób, aż boli. Poronienia, które zostawiają trwały ślad na duszy i o których nigdy nie da się zapomnieć. Bezwarunkowa, piękna miłość rodziców do dziecka. Macierzyństwo dające pełnię szczęścia i całkowite spełnienie.
Humor, ogromne emocje, niebanalne życiowe przemyślenia. Książka jest niewielkich rozmiarów, ale pochłania i przykuwa uwagę całkowicie. Skłania do refleksji, wywołuje poruszenie i daje do myślenia. W pewien sposób utożsamiam się a autorką. W posłowiu Pani Ewelina stwierdza, że ta opowieść jest przekazem dla jej ukochanego synka. Czekam na ciąg dalszy. Za książkę dziękuję Wydawnictwu Novae Res. Bardzo polecam, każdemu 🙂
Z pewnością książkę mnie bardzo poruszy. Na pewno ją przeczytam. ?
Bardzo wzruszająca i poruszająca opowieść.