Autorka: Katarzyna Małecka
Cykl: „Mancuso Family” (tom 4)
Wydawnictwo: NieZwykłe
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 412
Data wydania: grudzień 2021 r.
Książkę znajdziesz TUTAJ 🙂
Ponownie z ogromną przyjemnością i ciekawością wzięłam do ręki książkę Pani Katarzyny Małeckiej. Ostatni tom rewelacyjnej serii „Mancuso Family”, podobnie jak poprzednie całkowicie skradł moje serce. Jakie to było dobre!
„Szybko się jednak przekonałam, że życie to nie bajka, a ja nie jestem księżniczką.”
Mafijny niebezpieczny, bezwzględny świat, w którym mężczyźni są panami świata i decydują o wszystkim, a kobieta ma być pięknym dodatkiem i musi się całkowicie podporządkować. Gabrielle – siostra dobrze nam znanych z poprzednich części braci Mancuso wychowana w tym okrutnym świecie dobrze zna zasady w nim panujące. To ojciec zadecydował o jej dorosłym życiu oddał ją za żonę Ignozio Carmine. Gabrielle z dużą ufnością wstąpiła w ten związek, miała nadzieję, że uda jej się z wzajemnością pokochać męża. Jednak już wkrótce Ignazio pokazał swoją prawdziwą twarz. Jej życie zmieniło się w koszmar. Niewiele zostało w niej z tej pełnej radości, temperamentnej, pyskatej dziewczyny dobrze nam znanej z poprzednich części. Mąż ma nad nią władzę absolutną. Niespodziewanie, jakby znikąd w jej życie wkracza Luca Savastano.
„Nie mam pojęcia, dokąd zaprowadzi nas to szaleństwo, ale w moim sercu zagościła iskierka nadziei.”
Jak długo Gabrielle będzie znosić swą koszmarną codzienność? Akcja toczy się dynamicznie, intryguje, niepokoi i do samego końca trzyma w delikatnym napięciu. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, ukazuje przerażającą codzienność kobiety, która jest całkowicie zależna od swojego oprawcy. Liczne nawiązania do bohaterów z poprzednich części bardzo mi się podobały. Pani Katarzyna pisze bardzo lekko, płynnie, naturalnie. Z energią, zaangażowaniem i empatią potrafi przekazać ogromne emocje, jakie targają naszymi bohaterami, ich wewnętrzne rozterki i zmagania. Rewelacyjnie wykreowani bohaterowie, na wskroś autentyczni, barwni, niejednoznaczni. Narracja toczy się głównie z perspektywy Gabrielli i Luci, choć jego było mi zdecydowanie za mało. Parę razy głos dostają inni bohaterowie, co daje szersze spojrzenie na rozwój wydarzeń. Gabi i Luca do obojga poczułam ogromną sympatię. Ona uwięziona w zaaranżowanym małżeństwie stopniowo traci radość i chęć życia, to inteligentna, zahukana i jednocześnie silna kobieta. Okrucieństwo Ignazia nabiera siły, przemoc fizyczna i psychiczna są na porządku dziennym. Jak daleko będzie się w stanie posunąć? Na ile starczy jej sił i woli życia, aby znosić tę przerażającą, beznadziejną codzienność?
„Zacisnął na mojej szyi obrożę i pozbawił mnie prawa głosu.”
Autorka miała niesamowity pomysł i rewelacyjnie go zrealizowała. Aranżowane małżeństwo w mafijnym świecie nikogo nie dziwi. Zawsze istnieje nadzieja, że z czasem przyjdzie miłość i szacunek. Gabriella nie miała takiego szczęścia, wybrany przez ojca mężczyzna okazał się bezdusznym, brutalnym draniem. Umiejętnie przywdziała maskę, tyranizowana, perfidnie szantażowana – milczy, kiedy musi, uśmiecha się, dobrze gra swoją rolę. Wie, że nie ma wyjścia, wybawienie przychodzi z najmniej spodziewanej strony. Silne więzi rodzinne, lojalność, zaufanie, wzajemna troska. Miłość, która przychodzi niespodziewanie, niesie radość i nadzieję.
Ta część podobnie jak cały cykl niesie ogromne emocje, chwile pełne złości, irytacji, niepewności, niedowierzania, smutku i w końcu delikatnego uśmiechu. Cały czas się coś dzieje, nie ma mowy o nudzie. Dokładnie widzimy jak bardzo czasami pozory mogą mylić. Zakończenie bardzo mi się podobało, aż żal, że to już koniec. Czekam na kolejne powieści Autorki. Za książkę dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe. Bardzo polecam całą serię.
Nie znam tej serii, ale nie sposób dotrzeć do wszystkich książek, które chciałoby się przeczytać. Dzięki za fajną recenzję.
To prawda 🙂 Dziękuję 🙂
Od czasu do czasu lubię sięgnąć po książki “mafijne”. Zawsze to jakaś odskocznia. Autorki nie znam, ale mam w planach spróbować “z czym to się je” 🙂
Bardzo przyjemnie i szybko się czyta, powieść niesie spore emocje!
Nie znam tego cyklu, ale dobrze, że wzbudza tak mocne emocje.
Tak! Duża dawka emocji gwarantowana! 🙂