Unikalny tekst

“Głos z piekła”

„Głos z piekła” Marka Krajewskiego – gdy zło rodzi się w ludzkim umyśle, a granica między szaleństwem a rzeczywistością zaczyna się zacierać.
Spread the love

„Głos z piekła” Marka Krajewskiego – gdy zło rodzi się w ludzkim umyśle, a granica między szaleństwem a rzeczywistością zaczyna się zacierać.

„Głos z piekła” Marka Krajewskiego – gdy zło rodzi się w ludzkim umyśle, a granica między szaleństwem a rzeczywistością zaczyna się zacierać.

   Wyśmienity kryminał historyczny, który ma w sobie mrok i niepokój. 

    “Korytarze mózgu większą budzą grozę niż korytarze domów dręczonych przez duchy”.

   Jest rok 1925. Przenosimy się do pałacu hrabiego von Babbitza w Czerwienicach na Dolnym Śląsku. Wydaje się, że zło rozgościło się tu na dobre. Najpierw pożar folwarku, potem tajemnicze zniknięcie żony hrabiego, a wreszcie obłęd, w jaki popadła ich córka Anna. Lekarz, który od lat opiekował się rodziną, zostaje brutalnie zamordowany. Do pałacu przybywa Herbert Anwaldt, student psychiatrii, by przyjrzeć się chorobie Anny — jednak to, co odkrywa, coraz silniej budzi w nim lęk.

     “Najpierw atakować, później prosić. Rozhuśtać emocjonalne oddziaływania i rozpiąć je na skali – od brutalnego szantażu do łagodnej namowy”.

„Głos z piekła” Marka Krajewskiego – gdy zło rodzi się w ludzkim umyśle, a granica między szaleństwem a rzeczywistością zaczyna się zacierać.

   To powieść genialna i nieoczywista — moje pierwsze spotkanie z twórczością Marka Krajewskiego, ale z pewnością nie ostatnie. Autor tworzy historię wielowymiarową, głęboką, niosącą emocje, które nie pozwalają o sobie zapomnieć. Hipnotyzuje od pierwszych stron — czuć tu cień zła i wszechobecnego niepokoju. Napięcie rośnie z każdą stroną, a wraz z nim narasta poczucie zagrożenia i dziwnego oczekiwania. Fabuła przenosi czytelnika w czasy dwudziestolecia międzywojennego na Dolny Śląsk, gdzie wśród intryg, dramatów i ludzkich słabości rozgrywa się opowieść o winie, szaleństwie i mrocznych tajemnicach. Krajewski z ogromną dbałością o szczegóły i z językiem doskonale oddającym ducha epoki tworzy świat pulsujący realizmem, pełen cieni. Bohaterowie są tu prawdziwi – z krwi i kości, skomplikowani, często bezwzględni, uwikłani w swoje własne demony.

   Świat przesiąknięty przemocą, lękiem i milczeniem. „Głos z piekła” z mistrzowską precyzją łączy elementy kryminału, horroru, powieści obyczajowej i thrillera psychologicznego. W powietrzu unosi się duszna, ciężka atmosfera. Pałac i jego mroczne zakamarki zdają się oddychać niepokojem, a za oknami — gdzieś na bagnach — unosi się gęsta, złowieszcza mgła. Autor prowadzi nas z niezwykłym wyczuciem, sprawiając, że nic nie jest takie, jakim się wydaje. Opętanie narasta, zło drzemie w człowieku i w końcu znajduje ujście. Wina i milczenie duszą od środka. Zagadki, dopracowana intryga, starannie poprowadzona narracja – wszystko to sprawia, że trudno się od tej książki oderwać. Porusza też ważne, trudne tematy, jak przemoc w rodzinie – cichą, ukrytą, a jednak wciąż obecną w wielu domach.

   Wyborny, wymagający, mroczny kryminał. Zło przybiera na sile, a mrok i tajemnice wychodzą z zakamarków ludzkiej duszy. Za książkę dziękuję wydawnictwu Znak. Bardzo polecam!

“Głos z piekła”

Autor: Marek Krajewski

Wydawnictwo: Znak

Gatunek: kryminał, sensacja, thriller

„Szczęściary” Magdaleny Kordel to piękna, barwna i wzruszająca opowieść o sile kobiecej przyjaźni, o codzienności pełnej radości i smutków.

Liczba stron: 416

Data wydania: październik 2025 r.

Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

Leave a Response