
Autorka: Agnieszka Jeż
Wydawnictwo: Filia
Gatunek: literatura obyczajowa
Liczba stron: 336
Data wydania: październik 2021 r.
Książkę znajdziesz TUTAJ 🙂
Wyjątkowa opowieść. Czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam…
„Nic dwa razy się nie zdarza – chyba, że w Wigilię.”
Dorota ma dwadzieścia osiem lat jest samodzielną i samowystarczalną kobietą. Jej życie jest dość przewidywalne i monotonne, ale ona bardzo je lubi. Jest właścicielką mieszkania w bloku – wciąż spłaca zaciągnięty kredyt, pracuje jako sekretarka, uwielbia jeździć na rowerze i bardzo kocha swojego przygarniętego z schroniska pieska. Ma rodziców, brata i babcię, którą kocha całym sercem. Przez całe swoje życie miała wrażenie, że jest mniej ważna. To jej brat Maciek zawsze był na pierwszym miejscu, zwłaszcza u matki, to jemu zawsze wszystko było szybko darowane i zawsze był hojnie obdarowany. Ona musiała sama walczyć o swoje. Tegoroczne święta zapowiadają się bardzo zwyczajnie, przewidywalnie. Ponownie będzie musiała zacisnąć zęby by nie wybuchnąć i nie powiedzieć prawdy. Jednak już wkrótce odkryje, coś co ją samą wprowadzi w zdumienie i da szansę na zupełnie inny, pozytywny rozwój wydarzeń.
„Po kilku wigilijnych dniach zrozumiała, że nie chodzi w nich o magię, tylko o zwyczajne sprawy. Bardzo proste, ale jednocześnie, jak to z takimi sprawami bywa, czasem cholernie trudne.”
W wigilijny czas wszystko się może zdarzyć, nawet uda się go cofnąć… Akcja powieści toczy się swoim rytmem i bardzo intryguje. Fabuła dopracowana w każdym szczególe, zadziwia pomysłem i niesie sporą dawkę emocji. Autorka daje nam dzień Wigilii kilkukrotnie, ukazuje jak bardzo może się zmieniać ludzkie zachowanie, przez nasze nastawienie, czyny i słowa. Styl Pani Agnieszki jest bardzo lekki, przyjemny, naturalny, barwny, z poczuciem humoru. Bez zbędnego słodzenia czy lukrowania, wnikliwie i z empatią ukazuje nam trudne relacje międzyludzkie, szczególnie te rodzinne. Ciekawie ukazani bohaterowie, to zwykli ludzie jakich mijamy w naszej codzienności. Dorotę polubiłam od razu, podoba mi się, że potrafiła wyciągnąć wnioski i zmierzyć się z nieoczywistą i trudną codziennością.
Pozytywnie zaskakująca, bardzo specyficzna historia. Los bywa bardzo przewrotny, czasami daje drugą szansę. A co, jeśli da kolejną i kolejną? Czy będziemy umieli w pełni ją wykorzystać? Rodzina, najbliżsi sobie ludzie, a między nimi mur nieporozumień i wzajemnych pretensji. Czy tak trudno go zburzyć? Tak niewiele potrzeba, aby zrozumieć i być zrozumianym. Szczera rozmowa, bez zbędnych niedomówień czy podtekstów. Zwykły uśmiech, wsparcie, szczery, ciepły gest, zatrzymanie się w pędzie życia. Niepotrzebne, niesłuszne, często krzywdzące ocenianie innych. Dążenie do perfekcji, by było ładnie i wystawnie, a nie wygodnie i swojsko. Czy to naprawdę jest tak ważne? Najważniejszy jest drugi człowiek, bycie razem, uśmiech, dobre słowo.
Piękna, mądra, poruszająca powieść obyczajowa, otulona świątecznym klimatem. Czytanie od początku do końca było ogromną przyjemnością i niespodzianką. Niesie przesłanie i daje do myślenia. Tak niewiele potrzeba, aby wyciągnąć przyjazną dłoń do drugiego człowieka. Za książkę dziękuję wydawnictwu Filia. Serdecznie polecam.


Jestem na TAK!!
Cieszę się! 🙂
Myślę, że mnie również lektura tej książki przyniosłaby ogromną przyjemność.
Jestem tego pewna! 🙂