
Autorka: Sylwia Trojanowska
Wydawnictwo: Marginesy
Gatunek: literatura piękna
Liczba stron: 304
Data wydania: maj 2025 r.
Poruszająca historia, od której w żaden sposób nie mogłam się oderwać. Prawda historyczna idealnie współgra z obyczajowością. Rewelacyjna kontynuacja “Córek czarnego munduru”.
“Każde dziecko zasługuje na spokojny sen, a każdy dorosły ma obowiązek dać mu go”.
Po dramatycznych wydarzeniach, jakie miały miejsce w zakończeniu “Córek czarnego munduru” zostajemy wrzuceni w wir niepokojących wydarzeń. Sonia biegła ile sił, zostawiała za sobą tragiczne wydarzenia, które jawią jej się jako niepokojące majaki. Dziewczynkę znajduje Gaja, kobieta o białych oczach, otacza ją troskliwą opieką i próbuje chronić przed złem tego świata. On tak chciał, robi wszystko, by im pomóc. Jednak zło nie odpuszcza, przychodzi po swoje. Sonia znów musi uciekać, ukrywa się w opuszczonym domu, gdzie znajdują ją Hanna i Roman, którzy wracają z przymusowych robót. Niedawno stracili ukochaną córeczkę, mają tylko siebie. Z radością i wątpliwościami przygarniają dziewczynkę. Pragną w końcu znaleźć swoje miejsce na ziemi, odnaleźć spokój, zacząć wszystko od nowa. Czy będzie im to dane?
“Sowieci nie mają świętości. Mają swoje potrzeby, które natychmiast muszą zaspokoić. Jak chcą pić, to piją. Jak chcą jeść, to jedzą. Jak chcą chędożyć, to szukają kobiety. Robią, co im się żywnie podoba i na nic nie patrzą”.

Przez książkę się płynie…
Wielowymiarowa, wnikliwa perspektywa, ukazująca psychologiczne studium ludzkich zachowań w trudnych warunkach. Akcja toczy się swoim rytmem, nieustannie zaskakuje i wywołuje ogromne emocje. Fabuła zajmująco poprowadzona, ukazuje skomplikowane relacje międzyludzkie, przeżywane dramaty. Mamy czasy II wojny światowej i te powojenne. Styl Autorki jest bardzo płynny, plastyczny, obrazowy, a przy tym lekki, miałam wrażenie, że książka czyta się sama. Pani Sylwia pisze z pasją i ogromną energią, czuć wiedzę historyczną. To było niesamowite i bardzo emocjonalne! Niepodważalnym atutem powieści są bohaterowie. Skomplikowane, autentyczne, rewelacyjnie wykreowane osobowości, wzbudzają w czytelniku wiele sprzecznych emocji. Cały czas miałam wrażenie, że razem z nimi przemierzałem ich kręte życiowe ścieżki. I biała wilczyca, która chroni Sonię.
Wojenny, straszny czas, z ludzi wychodzi to, co najlepsze i to, co najgorsze. Życiowe zawirowania, dramatyczne przeżycia, okrucieństwo losu i ludzie, źli ludzie. Gaja jest starą kobietą, przeszła w życiu dużo, niejedno widziała. Niesie pomoc ludziom i zwierzętom. Przygarnia Sonię i zajmuje się nią z troską i miłością, dziewczynka stopniowo zaczyna jej ufać. A kiedy zło znowu przychodzi, Sofia ma szczęście, kolejny raz trafia na dobrych ludzi. Szukanie swojego miejsca na ziemi, nowe miejsca, nowi ludzie, wzajemne wsparcie, bezinteresowna pomoc. Nowa władza, która rządzi się swoimi prawami, bezkarność sowietów.
Genialna, mądra, nieprzewidywalna, napisana z empatią opowieść. Prawdziwa perełka w gąszczu innych powieści o podobnej tematyce. Daje do myślenia, wybrzmiewa z niej ciche, nieubrane w słowa, robiące swoje dobro. I to zakończenie, czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam. Za książkę dziękuję wydawnictwu Marginesy. Powieść można czytać bez znajomości pierwszego tomu, ja bardzo polecam całą serię.

Bardzo lubię książki i Sylwii.Mam nadzieję, że kiedyś ta powieść trafi w moje ręce..