
Autorka: Dorota Milli
Cykl: “Saga nadmorska” (tom-3)
Wydawnictwo: Luna
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 336
Data wydania: styczeń 2024 r.
Książkę znajdziesz TUTAJ 🙂
Kolejne bardzo udane spotkanie z twórczością autorki. Ciepła, poruszająca, kojąca powieść obyczajowa, przyjemnie spędzony czas.
“Słońce wstaje każdego dnia, może czasem jest zakryte deszczowymi czy burzowymi chmurami, ale tam jest, najważniejsze jednak ten blask mieć w sobie”.
Finałowy, trzeci tom “Sagi nadmorskiej“ jest równie porywający jak wcześniejsze części. Aletta, Eryka i Julia to dobrze nam znane z poprzednich części trzy przyjaciółki. Aletta jest psychoterapeutką, która po śmierci swego mentora odziedziczyła jego majątek z gabinetem. Dzisiaj z sukcesami w nim praktykuje. Kobieta postanawia zagłębić się w przeszłość nieżyjącego mentora, wynajmuje detektywa. Prawda, którą ten odkrywa, nie jest łatwa, zostaje odkrytych wiele tajemnic. Relacja tych dwojga nieoczekiwanie nabiera zupełnie nowego znaczenia. Julia krok po kroku udaje się wyzwolić z przygniatającego poczucia winy, uzmysławia sobie, dlaczego przez tyle czasu tkwiła w toksycznym związku. Wojtek staje się dla niej kimś ważnym. Przebojowa Eryka została zdradzona przez męża, podjęła pewne decyzje, z ich konsekwencjami przyjdzie mierzyć się jej samej i jej bliskim.
“Każdy dzień jest nowym początkiem, a nie wyrocznią naszego przyszłego życia. Czasem zatrzymujemy się dłużej w jednym miejscu, ale nie ma gwarancji, że za rok będziemy w tym samym. Rozwój to zmiany, które nie pozwalają na stagnację, to możliwość odkrywania siebie i sił, jakie w nas drzemią”.

Przyjemnie było wrócić do pięknego Kołobrzegu, tym razem mamy lato w pełni. Wielowątkowa akcja powieści toczy się niespiesznie i intryguje. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe niesie spore emocje. Styl Autorki jest lekki, płynny, naturalny, na uwagę zasługują rewelacyjnie poprowadzone dialogi, które często wywoływały mój uśmiech. Czytanie od początku do końca było przyjemnością. Pani Dorota z łatwością, wnikliwością ukazuje wewnętrzne rozterki, zmagania, porywy serca i bunty naszych bohaterek. Aletta, Julia i Eryka, bardzo różnią się od siebie, inaczej patrzą na życie, mają inny bagaż doświadczeń. Są różne i jednocześnie bardzo do siebie podobne. Ich przyjaźń staje się coraz silniejsza, zawsze i wszędzie są dla siebie wsparciem. Poczułam do nich ogromną sympatię, miałam nadzieję, że znajdą w życiu to, czego szukają.
Nasze przyjaciółki i ich różne koleje losu, każda pragnie szczęścia i poczucia bezpieczeństwa. Ich codzienność przepełniona jest wzlotami i upadkami, chwilami pełnymi radości i tymi gorszymi, trudnymi. Z opowieści bije kobieca siła i solidarność. Tak trudno czasami dotrzeć do drugiej osoby, zrozumieć, dać wsparcie, po prostu być. Popełniane błędy, ich zrozumienie, próby naprawienia. Szacunek, troska i dbanie o siebie, o swoje szczęście. Zaburzenia natury psychicznej, narcyzm, poznajemy mechanizmy działania osoby nim obciążonej. Różne odcienie miłości.
Wciągająca, mądra, słodko-gorzka, emocjonalna opowieść. Daje do myślenia, napawa optymizmem i nadzieją na lepszą przyszłość. Za książkę dziękuję wydawnictwu Luna. Bardzo, bardzo polecam cały cykl!


