Unikalny tekst

„Marcepanowa miłość”

Autorka: Agnieszka Lis

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 368

Data wydania: październik 2022 r.

Książkę znajdziesz TUTAJ 🙂

Ciepła, poruszająca, tchnąca nadzieją powieść obyczajowa, od której nie mogłam się oderwać. Realizm, spokój i miłość z niej biją, a w tle zbliżające się Święta Bożego Narodzenia. Dalsze losy bohaterów z powieści “Kawiarni pełnej marzeń”. Można ją czytać bez znajomości poprzedniej części.

     „Ważne, żeby magia świąt zadziałała. W zwykłym świecie, pośród zwykłych ludzi, najlepiej przez cały rok”.

Justyna i Czarek są kochającym się małżeństwem z kilkuletnim stażem. Mają nastoletniego syna Norberta i kilkumiesięczną córeczką Zuzannę. Kobieta na jakiś czas rezygnuje z pracy, by zająć się wychowaniem córeczki, jednak czuje, że coraz trudniej ogarnąć jej codzienność. Wydaje się, że gdy chodziła do pracy, była bardziej zorganizowana. Czarek stara się jak może we wszystkim wspierać i pomagać żonie. Ich syn Norbert właśnie rozpoczął naukę w nowym, prywatnym liceum. Zmiana szkoły jednak mu nie służy, ma wrażenie, że dla kolegów wyznacznikiem wszystkiego jest kasa, ubiór i dobra zabawa. Chłopak przeżywa swoją pierwszą miłość, rodzice nie do końca akceptują wybrankę jego serca. Dla młodych ludzi jest to niepokojący, burzliwy czas. Czy pokonają przeszkody, jakie niesie życie i będą razem?

    „Być może magia świąt właśnie w tej chwili całkowicie objęłaby we władanie zgromadzonych, gdyby nie chochlikowata rzeczywistość, która lubi wkraczać tam, gdzie zupełnie nikt jej nie potrzebuje”.

Czasami tak trudno zdobyć się na szczerą rozmowę… Z przyjemnością przeniosłam się do świata wykreowanego przez Autorkę i bardzo dobrze mi tu było. Powieść tchnie mądrością, realizmem, spokojem i dobrem. Akcja toczy się swoim rytmem i intryguje. Fabuła ciekawie utkana, ukazuje pokomplikowane relacje międzyludzkie, pierwsze młodzieńcze zauroczenie, a w tle wyraźnie czujemy magię świąt. Pani Agnieszka ma lekkie, płynne, barwne pióro – czytanie od początku do końca było przyjemnością. Wykreowani bohaterowie to ludzie, jakich mijamy w naszej codzienności, pełni wad i zalet, a przy tym bardzo naturalni i swojscy. Bardzo wyraźnie ukazane ich emocje, wewnętrzne rozterki, zmagania, porywy serca. Do większości w nich poczułam ogromną sympatię.

Trudna codzienność, troski, zmartwienia, chwile pełne szczęścia i wątpliwości. Młodzi ludzie, ich wymagający, czasami pokręcony świat. Wzajemne zależności, nietolerancja inności, szykanowanie, wywyższanie się. Postrzeganie innych przez pryzmat grubości portfela, czy markowych ciuchów. Nawarstwiające się nieporozumienia, brak szczerych rozmów, intrygi szkolnych kolegów. Strach, obawy, troska rodziców, zrozumienie potrzeb i pragnień młodego człowieka, akceptacja. Ważny jest drugi człowiek, rodzina i bycie razem. Przyjaźń, która trwa przez lata, rozciąga się na najbliższą rodzinę. Jej pielęgnowanie, wsparcie na każdym kroku, zrozumienie i szacunek. Miłość, która pomimo upływu lat ciągle jest niezmienna, trwała, niezniszczalna. Zwyczajne życie…

Cudnie opowiedziana zimowa historia, pełna dobra i czułości. Ukazuje, co tak naprawdę jest w życiu ważne. Drugi człowiek, miłość, przyjaźń, wsparcie, zrozumienie, spełnianie marzeń. Każdy z nas znajdzie w tej historii cząstkę siebie. Na końcu książki znajduje się krótki opis postaci występujących w powieści, daje nam ciekawą podpowiedź. Za książkę dziękuję wydawnictwu Skarpa Warszawska. Z całego serca polecam.

Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

2 komentarze

Leave a Response