Unikalny tekst

“Półprawdy”

„Półprawdy” Melka Kowal — thriller, obyczajowość i nutka romantyzmu — wciąga jak wir i zostawia ślad głęboko pod skórą.
Spread the love

 „Półprawdy” Melka Kowal — thriller, obyczajowość i nutka romantyzmu — wciąga jak wir i zostawia ślad głęboko pod skórą.

  „Półprawdy” Melka Kowal — thriller, obyczajowość i nutka romantyzmu — wciąga jak wir i zostawia ślad głęboko pod skórą.

   Niesamowicie wciągająca historia! Zaskakująco dobre połączenie thrillera psychologicznego, powieści obyczajowej i romansu – a w tle przeszłość, która dusi, jak cień nieustannie czający się za plecami.

       “Pewne historie powinny zostać w przeszłości i nigdy nie ujrzeć światła dziennego”.

   Aurelie jest pisarką bestsellerowych kryminałów. Publikuje pod pseudonimem Autumn Jack, skrzętnie ukrywając swoją prawdziwą tożsamość. Ma ku temu powody – ważne i bolesne. Pisanie przychodzi jej z niezwykłą łatwością, pomysły mnożą się w jej głowie, a słowa układają w misterną sieć. Tak samo łatwo przychodzi jej też… mijanie się z prawdą. Od pewnego czasu kobieta zaczyna otrzymywać niepokojące liściki. Znajduje je w różnych miejscach – jakby ktoś nieustannie ją śledził, jakby ktoś wyprzedzał każdy jej krok, by podrzucić karteczkę w idealnym momencie. Niepokój narasta, a strach staje się niemal namacalny. Czy to możliwe, że ma stalkera?

       “Dostrzegłam go, bo sama go czułam, zbliżał się do mnie, idąc pod rękę z przeczuciem, że stanie się coś złego, i nieirracjonalną pewnością, że wkrótce to nastąpi”. 

  „Półprawdy” Melka Kowal — thriller, obyczajowość i nutka romantyzmu — wciąga jak wir i zostawia ślad głęboko pod skórą.

   Powieść jest niesamowita, rewelacyjna i nieoczywista. Wielowymiarowa, zaskakująco głęboka. Wciąga od pierwszych stron, a napięcie rośnie z każdą kolejną kartką, splatając się z niepokojem i dziwnym, dusznym oczekiwaniem. Akcja toczy się szybko, pełna intryg i emocji. Fabuła dopracowana w najmniejszym szczególe – buzują w niej uczucia, kłamstwa, niedopowiedzenia i tajemnice, które jak cienie przeszłości kładą się na teraźniejszości. Melka Kowal posługuje się pięknym, lekkim językiem – z wyczuciem, z finezją. Dialogi błyszczą humorem i inteligencją, słowne przepychanki skrzą się dowcipem, a riposty trafiają w punkt. Bohaterowie są z krwi i kości – niejednoznaczni, pełni emocji, zaskakujący. Aurelię polubiłam od pierwszych stron – to kobieta silna, inteligentna, z ogromną wolą życia, która próbuje zapanować nad własną przeszłością.

   “Półprawdy” to książka, która porywa od pierwszego zdania. Czuć w niej napięcie, które rośnie z każdą przerzucaną stroną. Autorka w mistrzowski sposób gra na emocjach – subtelnie, a jednocześnie bezlitośnie. Nic nie jest tu takie, jak się wydaje. Trudna, traumatyczna przeszłość oplata bohaterkę jak pajęczyna, nie pozwalając jej się uwolnić. Każde kolejne wydarzenie prowadzi nas głębiej w mrok, w półprawdy, w kłamstwa, które zaczynają się ze sobą splatać w przerażająco logiczną całość. To historia, która wywołuje emocje – ogromne, intensywne, prawdziwe. Od śmiechu, przez lęk, po smutek i wzruszenie. Motyw stalkera został oddany z niesamowitą precyzją – niemal czuć na skórze ten rosnący niepokój, poczucie osaczenia. Cienka granica między miłością a obsesją nabiera tu niebezpiecznego blasku.

   Dojrzała, mroczna, chwilami duszna i jednocześnie romantyczna historia. Mam wrażenie, że książka przeczytała się sama. Intensywne, mocne doznania! I to zakończenie… uch! Jest to trzeci tom cyklu “Maski”, który swobodnie można czytać bez znajomości wcześniejszych części. Za książkę dziękuję wydawnictwu Literackie. Bardzo polecam!

“Półprawdy”

Autorka: Melka Kowal

Cykl: “Maski” (tom-3)

Wydawnictwo: Literackie 

Gatunek: literatura obyczajowa

Liczba stron: 616

Data wydania: październik 2025 r.

Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

Leave a Response