Unikalny tekst

„Szczęściarze”

Autorka: Agnieszka Lis

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska

Gatunek: literatura obyczajowa

Liczba stron: 302

Data wydania: styczeń 2021 r.

Książkę znajdziesz TUTAJ 🙂

Cóż to była za do bólu, niepokojąca powieść… Autorka inspirowała się prawdziwymi wydarzeniami, realizm, determinacja i ogromna rodzicielska miłość bije z każdej strony.

     „Gdy nie wiesz, gdzie szukać pomocy. Gdy wydaje ci się, że na świecie nie ma już światła. Gdy nikt nie potrafi wskazać rozwiązania… okazuje się, że jest w tobie siła, która umożliwia pozornie niemożliwe.”

Rodzina jakich wiele, Teresa i Karol są małżeństwem z wieloletnim stażem. Po mimo upływu lat, bardzo się kochają, rozumieją wspierają na każdym kroku. Mają troje dzieci, bliźnięta są już dorosłe, a Edyta jest nastolatką. Dziewczyna nie potrafi odnaleźć się w życiu. Ma wrażenie wyobcowania we własnym ciele, boryka się z ciężką depresją. Podczas jazdy na rowerze ulega ciężkiemu wypadkowi, rokowania nie są za dobre, grozi jej wózek inwalidzki. Coraz mocniej zatraca się w mrocznych myślach. Pomyślnie zakończona operacja daje cień nadziei. Jej rodzina, przyjaciele podejmują walkę o powrót do normalności. Ich siła i determinacja zadziwiają, mają moc huraganu. Edyta podejmuje trudną, morderczą walkę, a z nią jej najbliżsi.

    „Moją winą było to, że urodziłem się w niewłaściwym ciele. A potem jeszcze wypadek…”

Z ogromną ciekawością ponownie przeniosłam się do świata wykreowanego przez Autorkę. Mój niepokój, ciekawość, ból i nadzieja wzrastały w miarę czytania. Powieść tchnie szczerością, realizmem, siłą i determinacją. Jej akcja toczy się swoim rytmem i intryguje. Fabuła ciekawie utkana, dopracowana w każdym szczególe, niesie ogromne, sprzeczne emocje. Tutaj nic początkowo nie jest takie jak nam się wydaje. Mamy dwie płaszczyzny, które idealnie ze sobą współgrają, ta dotycząca Staszka w formie wywiadu, głęboko mnie poruszyła. Tak niewiele wiemy o drugim człowieku… Pani Agnieszka ma niesamowicie lekkie, płynne, barwne pióro, jest wnikliwie i empatycznie. Wykreowani bohaterowie to zwykli ludzie jakich mijamy w naszej codzienności, których los poddał niejednej trudnej próbie. Wyraźnie ukazane ich emocje, wewnętrzne rozterki, zmagania. Mamy kilka perspektyw co daje nam szersze, wnikliwe spojrzenie na rozwój wydarzeń. Moje serce całkowicie skradła mama Edyty – Teresa, to mądra, wrażliwa, pełna wewnętrznego ciepła i siły kobieta. Na każdym kroku wspiera, rozumie i godzi się z decyzjami córki. Jest dla swoich dzieci matką i przyjaciółką. Ojciec, który nie potrafi pogodzić się i zaakceptować inność swojego dziecka. Do Edyty czułam podziw, napotyka na tyle przeszkód, jednak z pomocą bliskich brnie do przodu. Podejmuje trudne decyzje od których nie będzie już odwrotu. Czy przyniosą jej upragniony spokój i szczęście?

     „Serce matki ma różne sposoby regeneracji, a być może najważniejszym elementem jego budowy jest wyściółka z miłości.”

Ile jesteśmy w stanie poświęcić dla swojego dziecka? Autorka porusza szereg trudnych, wręcz niewygodnych tematów, ukazuje życie takim jakie ono jest. Ludzkie potknięcia, słabości, ból, przerażająca niemoc, brak zrozumienia. A obok ogromna siła, determinacja, zaangażowanie. Codzienność, problemy, które się nawarstwiają, tak trudno czasami znaleźć siły, aby im sprostać. Ogromna bezwarunkowa miłość rodzicielska. Tolerancja wobec inności, ogromna potrzeba akceptacji i zrozumienia. Szukanie własnej tożsamości i życie w zgodzie z samym sobą. Wbrew wszystkiemu i wszystkim. Szkoła, ludzie z klasy, którzy odrzucają i oceniają. Nie tolerują inności. Lekarze, specjaliści jedni stają na najwyższym poziomie, drudzy przerażają brakiem kompetencji.

Chwytająca za serce, trudna, smutna, dająca do myślenia opowieść. Drugi człowiek, jego inność, akceptacja, rodzicielska miłość, przyjaźń, wsparcie, zrozumienie. Czym tak naprawdę jest szczęście? Za pewne dla każdego z nas jest czymś innym. A czym jest dla naszego bohatera? Koniecznie sprawdźcie! Za książkę dziękuję wydawnictwu Skarpa Warszawska. Z całego serca polecam.

Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

4 komentarze

Skomentuj Agnieszka Kaniuk Anuluj pisanie odpowiedzi