Unikalny tekst

„Zdradzone serce”

Spread the love

Autorka: Lena M. Bielska

Cykl: „Bellomo” (tom 4)

Wydawnictwo: NieZwykłe

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 308

Data wydania: październik 2021 r.

Książkę znajdziesz TUTAJ 🙂

Z przyjemnością ponownie przeniosłam się do trudnego mafijnego świata, wykreowanego przez Autorkę. Czwarty tom cyklu „Bellomo” w niczym nie ustępuje poprzednim częścią. Meeega emocje!

     „Czasami marzymy o czymś tak mocno, że w końcu to dostajemy – szkoda tylko, że nie w czasie, w którym tego pragnęliśmy.”

Najmłodsza z rodzeństwa Bellomo – Giovanna ma dwadzieścia trzy lata, doskonale zdaje sobie sprawę z realiów jakie panują w bezlitosnym świecie w jakim przyszło jej żyć. Dziewczyna dawno temu całkowicie straciła głowę do Roberto Favale, była przekonana, że to ten jedyny i że czeka ich wspólna przyszłość. Jej rozgoryczenie i ból były ogromne, gdy prawda o Roberto wyszła na jaw. Giovanna poczuła się oszukana i zraniona, a kłamstwa Roberto były ponad jej siły. Mężczyzna ma poślubić inną. Bolesna przeszłość ponownie daje o sobie znać, splot wydarzeń powoduje, że tych dwoje staje jednak na ślubnym kobiercu…  

     „Kochałem ją całą. Była moim przeznaczeniem, ale też i zgubą. Ona jedyna była w stanie albo pociągnąć mnie na dno, albo wznieść na wyżyny. Przy niej jeden fałszywy ruch mógł przekreślić wspólne, szczęśliwe życie.”

Nienawiść Giovanny przysłania wszystko inne, nie wybaczyła i nie zapomniała. Akcja powieści toczy się dynamicznie i intryguje. Fabuła ukazuje pokomplikowane relacje międzyludzkie, a w tle złowieszcza mafia. Autorka pisze lekko, płynnie, z temperamentem, czytanie od początku do końca było przyjemnością. Ciekawie ukazani bohaterowie, to niejednoznaczne, złożone osobowości, każdy z nich ma za sobą trudną, mroczną przeszłość. Nic nie jest takie nam się początkowo wydaje. Pani Lena stopniowo buduje napięcie i niepokój. Narracja prowadzona jest naprzemiennie z perspektywy Giovanny i Roberto – znamy ich myśli, wewnętrzne rozterki, porywy serca. Do obojga poczułam sympatię i oboje potrafili skutecznie mnie zirytować. Ona jest piękną kobietą, próbuje być niezależna, jest silna, odważna, pyskata, zadziorna, nienawidzi Roberta z całego serca, daje mu to odczuć na każdym kroku. On to twardziel jakich mało, bezwzględny, brutalny mafioso, zobowiązał się by ją chronić. Miłość i nienawiść dzieli cienka granica, w którą stronę pójdą uczucia naszej pary? Czy będą potrafili się dogadać?

Relacja naszej pary jest bardzo skomplikowana, aranżowane małżeństwo, przymus, bo tak będzie dla niej lepiej i bezpieczniej. Ona tutaj nie ma nic do powiedzenia musi być posłuszna. A jaka będzie? Odpycha go na wszystkie możliwe sposoby, okazuje mu niechęć, chwilami bywa bardzo przykra. On zadziwia swoją cierpliwością, wytrwale walczy o odzyskanie jej uczucia. Między nimi od samego początku czuć szalejące emocje i pożądanie. Obydwoje cierpią, czy uda im się odzyskać to co utracili? Wyraźnie ukazany szacunek dla kobiet, rodziny, wzajemne wsparcie i zrozumienie. Mafia, trudny, brutalny świat, który rządzi się swoimi prawami. Kolejna wojna wisi na włosku…

Wciągający mafijny romans, ciekawy pomysł i wykonanie. Cały czas coś się dzieje, nie ma mowy o nudzie. I to zakończenie, uch… autorka pozostawiła nas z wieloma niewiadomymi, z niecierpliwością czekam na piąty, finalny tom. Jestem bardzo ciekawa tak to wszystko się skończy.  Za książkę dziękuję wydawnictwu NieZwykłe. Jeżeli lubicie mafijne klimaty, to bardzo polecam całą serię.

niezwykłe
Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

Jeden komentarz

Leave a Response