
Autorka: Cora Reilly
Cykl: „Camorra Chronicles” (tom 5)
Wydawnictwo: NieZwykłe
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 432
Data wydania: listopad 2021 r.
Książkę znajdziesz TUTAJ 🙂
Uwielbiam książki Cory Reilly! Piąty tom serii “Camorra Chronicles” jest tak samo rewelacyjny jak pozostałe części. Czuję podziw dla Autorki za to, z jaką lekkością i empatią potrafi oddać emocje, jakie targają bohaterami.
„Sarkazm stał się moją bronią.”
W końcu przyszedł czas na Savio! Chłopak jest prawdziwym Falkone, w niczym nie ustępuje swoim niebezpiecznym braciom. Uwielbia dziewczyny, nigdy żadnej nie odmawia, a te ciągną do niego jak pszczoły do ula. Patrząc z boku widzimy beztroskiego lekkoducha, który do życia podchodzi z uśmiechem. Ze wszystkiego i wszystkich potrafi zakpić, ale kiedy trzeba jest uprzejmy i grzeczny, czym skutecznie potrafi zjednać siebie kobiety. Nazwisko, które nosi otwiera przed nim wszystkie drzwi w Las Vegas, a on sam jest nietykalny.
Gemma Bazzoli od zawsze kocha się w Savio, a jej brat jest jego najbliższym przyjacielem. Dziewczyna została wychowana w konserwatywny sposób, ubiera się bardzo skromnie, należy do kościelnego chóru, nigdy nawet się nie całowała. Właśnie została komuś obiecana, co bardzo nie podoba się Savio. Ta dziewczyna jakoś szczególnie wryła się w jego beztroskie serce. Czy Savio pozwoli, na to, aby ta należała do innego, czy będzie wstanie poświęcić coś, co jest dla niego bardzo ważne – wolność?
„Spojrzała mi w oczy i już wiedziałem, że jest po mnie, ponieważ pragnąłem siostry najlepszego przyjaciela.”
Z przyjemnością ponownie przeniosłam się do trudnego świata braci Falcone, a Sevio był moim ulubieńcem. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, niesie emocje. Fabuła ciekawie utkana, dopracowana w każdym szczególe. Styl autorki jak zawsze na najwyższymi poziomie. Jest bardzo realnie, szczerze, intrygująco, barwnie, z poczuciem humoru. Pani Cora jest mistrzynią w przekazywaniu emocji – robi to na mnie zawsze ogromne wrażenie. Dialogi, cięte riposty wywoływały szczery uśmiech. Bardzo podobały mi się nawiązania do bohaterów z poprzednich części. Rewelacyjnie wykreowani bohaterowie, charyzmatyczni, silne, złożone osobowości. Gemma i Savio to z ich perspektywy toczy się narracja, mamy dokładny wgląd w ich serca i umysły. Do obojga poczułam sympatię i oboje mocno potrafili mnie zirytować. Gemma na pozór jest cicha i spokojna, jednak, kiedy trzeba potrafi pokazać zadziornego pazura. Kocha walki, sama z przyjemnością i zaciętością trenuje. Savio, uch… z jednej strony prawdziwy dzieciuch, a z drugiej groźny, niebezpieczny mężczyzna. Do wszystkiego podchodzi z lekkością, a drwiący uśmieszek nie schodzi mu z twarzy – chwilami miałam ochotę nim potrząsnąć. Jest inteligentny, arogancki, zadziorny i … z łatwością potrafi torturować i zabijać, niesie postrach.
Relacja naszej pary nie jest łatwa, zwłaszcza Gemma jest w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Jest pewna swoich uczuć, ale wie, że pewnych granic nie przekroczy. Jej wyrozumiałość i cierpliwość zostają poddane niejednej próbie. On wszystko skrywa pod maską sarkazmu i niewybrednych żartów. Nie potrafi się otworzyć i zaufać. Początkowo jest tylko pożądanie, czy z czasem przyjdzie coś więcej?
Bracia Falcone na czele z Remo to bezduszni mordercy, twardą bezwzględną ręką sprawują włączę. Budzą strach, niepewność, respekt, szacunek. Mają siebie nawzajem i swoje kobiety. Tylko sobie bezgranicznie ufają, zawsze i wszędzie mogą na siebie liczyć. Mafijny świat, w którym żądzą określane zasady, za ich złamanie ponosi się bardzo surową karę.
Porywająca, niesamowita, emocjonująca opowieść. Przeczytałam ją z ogromną przyjemnością, uśmiech często mi towarzyszył. Z niecierpliwością czekam na historię Adamo. Za książkę dziękuję wydawnictwu NieZwykłe. Bardzo polecam wszystkie książki Autorki!


Kiedy będę miała ochotę na tego typu lekturę, wezmę pod uwagę tę książkę. 😊