
Autorka: Sylwia Kubik
Wydawnictwo Filia
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 392
Data wydania: maj 2022 r.
Książkę znajdziesz TUTAJ 🙂
Pełna uroku, przepełniona swoistym klimatem i poczuciem humoru przepiękna opowieść. O życiu, trudnych decyzjach, znaczących zmianach.
„Nasze opinie i poglądy zawsze są subiektywne, ukształtowane przez doświadczenie, wychowanie i przekonania. Dlatego najlepszymi sędziami i recenzentami dla swoich czynów jesteśmy my sami.”
Dobrosława razem ze swoim chłopakiem Kornelem mieszka w niewielkim mieszkaniu w Gdańsku. Pracuje w studenckiej jadłodajni, a po pracy oddaje się swojej pasji tworzenia bursztynowej biżuterii. Dobrusia coraz częściej ma dosyć swojego życia, czuje, że stanęła w miejscu. Pewnego razu czara goryczy się przelewa. Postanawia nie przedłużać umowy w pracy, więcej czasu poświęcić swojej pasji. Myśl o zerwaniu z wygodnym i mało ambitnym Kornelem coraz częściej krąży po jej głowie. Dziewczyna wyjeżdża na Żuławy, wynajmuje niewielki domek. Z pomocą przyjaciółki – która z powodzeniem prowadzi pensjonat, urządza się w tym przepięknym miejscu. Czuje, że jest to jej miejsce na ziemi. Na jej drodze staje Tyberiusz. Wkrótce zaczyna do niej docierać, prawda o niej samej, o tym co jest dla niej ważne i czego oczekuje od życia.
„Emocje buzowały. Czuła, jakby zrzucała z siebie ogromny, męczący ciężar. Nadszedł czas na zmiany.”

Zmiany jakie zafundowała sobie Dobrusia wywracają jej życie do góry nogami. Ona sama nie wie skąd w niej tyle determinacji i poczucia, że dobrze robi. Akcja powieści toczy się swoim tempem i niesie ze sobą emocje. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe. Czuć ogromną energię, pasję i miłość Autorki do stron, które nam przybliża. Pani Sylwia ma niesamowity dar do pisania takich historii. Lekkość pióra, płynność, plastyczność stylu i spora dawka dobrego humoru dają nam porywającą i przepełnioną ogromnym ciepłem powieść. Nie brakuje w niej trudnych życiowych zawirowań i zwykłych ludzkich potknięć. Jest bardzo szczerze, realnie, empatycznie. Rewelacyjnie wykreowani bohaterowie – to oni są niepodważalnym atutem powieści. Zwykli ludzie, bardzo swojscy, ciepli, serdeczni, bezinteresowni i ich zupełne przeciwieństwa, egoiści i zarozumialcy. Dobrusię polubiłam od razu, to ciepła, dobra, szczera młoda kobieta, jednak, kiedy trzeba potrafi pokazać na co ją stać. Łucja – mądra, pozytywna, starsza pani, od razu skradła moje serce. I matka Dobrusi, uch… cóż za kobieta, wydaje jej się, że wszystko wie lepiej, spiskuje i knuje za jej plecami, nieustannie ingeruje w jej życie. Kornel, chłopak Dobrusi, są razem, a jednak osobno, z przyzwyczajenia, z wygody. Coś się między nimi skończyło, czego on nie chce przyjąć do wiadomości.
Autorka kolejny raz przenosi nas na Żuławy, do miejsca, które czaruje swoją niepowtarzalnością i pięknem. Dobrusia czuje, że utknęła w martwym punkcie, że musi wziąć życie we własne ręce. Podjęta decyzja o wyjeździe i rozpoczęciu nowego życia jest tym co było jej od dawna potrzebne. W końcu w tym przepięknym miejscu dziewczyna znajduje spokój, ukojenie i niesamowite inspiracje do tworzenia nowej biżuterii. Zaczyna spełniać swoje marzenia, podąża za głosem serca. Relacja Dobrusi i Tymoteusza nabiera rumieńców, ich słowne przepychanki wywoływały szczery uśmiech. Z całego serca im kibicowałam.
Żuławy – muszę przyznać, że nigdy tam nie byłam – po przeczytaniu książki nabrałam ogromnej ochoty, aby tam wyruszyć. Pani Sylwia barwnie, naturalnie ukazuje piękno tamtych okolic, majestat przyrody. Do tego potrawy regionalne, aż czułam ich aromat, piękno i kunszt rękodzieła.
Powieść całkowicie skradła moje serce. Czytanie od początku do końca było ogromną przyjemnością, niespodzianką, chwilami zaskoczenia i wzruszenia. Mądra, wartościowa, ukazuje życie takim, jakie ono jest. Daje do myślenia, niesie nadzieję na lepsze jutro i na to nigdy nie jest za późno na zmiany. Za książkę dziękuję wydawnictwu Filia. Polecam z całego serca.


Skoro powiedzieć skradła Twoje serce, to ja na pewno też chcę ją przeczytać.