
Autor: Katarzyna Kostołowska
Wydawnictwo: Książnica
Liczba stron: 304
Data wydania: czerwiec 2021 r.
Książkę znajdziesz TUTAJ 🙂
Kolejne bardzo przyjemne spotkanie z Autorką. Miło spędzony czas, słodko-gorzka powieść obyczajowa, od której nie sposób się oderwać.
„…Jak wiele tajemnic noszą w sobie ludzie. Jak łatwo dają się zwodzić. Jak niczego o sobie nawzajem nie wiedzą. Jak męczą się w zupełnej samotności, przez nikogo nie zrozumiani. Jak boją się absolutnej ciszy. Jak udają.”
Luiza chce uciec, schować się, oderwać się od przytłaczającej ją codzienności. Niedawno przeżyła tragedię, straciła sens życia, nie potrafi się z nią uporać. Podejmuje decyzję o kupnie działki, wybiera Ogród Działkowy „Morele”, jest to spontaniczna decyzja, jej okna właśnie wychodzą na ten ogród. Luiza nic nie wie o roślinach, sadzeniu, pielęgnacji, robalach itp. Jest to dla niej czarna magia. Już wkrótce pozna ile pracy i zabiegów wymaga utrzymanie działki. Na jej drodze staną inni działkowicze, którzy oprócz swojej ogrodniczej pasji mają sekrety… Jan, były policjant, jak patrzymy z boku wydaje się, być mężczyzną z lekkim podejściem do życia. Nie stroni od alkoholu, lubi kobiety i zabawę. Czy rzeczywiście jest takim lekkoduchem, czy pod płaszczykiem pozornej beztroski ukrywa bolesną przeszłość? Maria to schorowana kobieta, szczera do bólu, bywa przykra w obyciu. Jest matką Basi, starej panny, która żyje w poczuciu obowiązku wobec matki, jedyną jej radością i odskocznią od przytłaczającej codzienności jest działka.Janina, prezeska ogrodów, której pasją i miłością są róże.
Drogi tych ludzi się przecinają właśnie w Ogrodzie Działkowym „Morele” we Wrocławiu. Czy te sprzeczne i różne osobowości znajdą nić porozumienia? Akcja powieści toczy się swoim rytmem, niesie emocje i intryguje. Fabuła ciekawie poprowadzona, dotyka pokomplikowanych relacji międzyludzkich, czuć szczerość i realizm opowiedzianej historii, a w tle wiele ogrodniczych ciekawostek. Autorka pisze bardzo płynnie, lekko, barwnie, z przyjemnością przeniosłam się do świata przez nią wykreowanego. Rewelacyjnie ukazani bohaterowie, to zwykli ludzie, jakich mijamy w naszej codzienności. Silne i słabe charaktery, proste i złożone osobowości, każdy z nich dźwiga na swych barkach jakąś przeszłość, z czymś się zmaga, marzy, pragnie. Narracja toczy się naprzemiennie z kilku perspektyw, co daje nam szersze spojrzenie na przebieg wydarzeń. Dokładnie widzimy wewnętrzne rozterki, zmagania, porywy serca, ból tych ludzi.
„Wypłakała z siebie tyle łez. Z każdym płaczem wydawało jej się, że już więcej nie da rady. A jednak wciąż się udawało.”
Autorka podejmuje szereg trudnych i złożonych problemów. Ukazuje ludzi, ich trudną codzienność bez zbędnego słodzenia, po prostu tak jak ono wygląda. Smutek miesza się z radością, miłość z nienawiścią. Trudne dni przechodzą w te lepsze. Płacz, bolesna przeszłość, niepewność jutra, żałoba i jej kolejne etapy. Odkrywanie siebie od nowa, szukanie tego, co w życiu jest tak naprawdę ważne. Przyjaźń, zwykłe luźne znajomości, serdeczność i wzajemne wsparcie. Ciężka, fizyczna praca w ogrodzie, niosąca satysfakcję i oderwanie od natrętnych, przykrych myśli.
Mam to ogromne szczęście, że mam swój mały azyl, jakim jest niewielki przydomowy ogródek. To tam od wczesnej wiosny do późnej jesieni z rodziną spędzamy przyjemnie czas, delektując się ciszą, śpiewem ptaków i otaczającą nas roślinnością. W pełni rozumiem naszych bohaterów i ich miłość do ich niewielkich skrawków ziemi, która przynosi radość i ukojenie. Autorka daje nam całkiem sporo przydatnej wiedzy o uprawie roślin.
Poruszająca, zaskakująca, mądra opowieść o zwykłych ludziach, ich bolączkach, chwilach zwątpienia, cierpieniu, radości i nadziei na lepszą przyszłość. Powieść całkowicie przykuła moją uwagę, zmusza do refleksji. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Za książkę dziękuję wydawnictwu Książnica. Bardzo polecam 🙂








Lubię takie autentyczne w swoim wyrazie historię, więc jestem na tak. 😊