Unikalny tekst

“Przepowiem ci przyszłość”

Autorka: Joanna Parasiewicz

Wydawnictwo: Mando

Gatunek: literatura piękna

Liczba stron: 366

Data wydania: marzec 2024 r.

   Książki Pani Joanny Parasiewicz biorę w ciemno, zawsze. Nie są to łatwe historie, to opowieści przesiąknięte emocjami, trudną tematyką, zawiłymi ludzkimi losami z zajmującym tłem historycznym. Nie inaczej było teraz. Fascynująca, zaskakująca opowieść, od której w żaden sposób nie mogłam się oderwać. 

       “W rozpaczy ludzie decydują się na kroki, których czasem gorzko żałują”.

   Marie nigdy nie miała łatwo, po śmierci matki wszystko stało się trudniejsze. Jest bardzo przywiązana do brata i przyjaciół, z którymi spędza każdą wolną chwilę. Gdy ojciec przyprowadził do domu macochę i jej syna, który wzbudza w niej niepokój, resztki nadziei na szczęśliwy, bezpieczny dom się ulotniły. Wybuch wojny pogarsza i tak trudną sytuację. Ojciec z bratem wyruszają na wojnę, jest z nimi Joachim, który tuż przed wyjazdem wyznaje jej miłość. Podczas pracy, zbierania brudnej odzieży, Marie jest praczką, zostaje potrącona przez dorożkę. Doznaje poważnego urazu głowy, w wyniku którego zaczyna widzieć przyszłość obcych ludzi. Jej przepowiednie zawsze się sprawdzają, zaczyna być o niej głośno na salonach. W jej życiu pojawia się Fryderyk de Vallete — chorujący na zanik mięśni, przykuty do wózka, genialny wynalazca. Młody mężczyzna jest zafascynowany, spokojną, pracowitą skromną dziewczyną. Zaczynają nim targać ogromne emocje, które nie prowadzą do niczego dobrego. 

       “Błogosławieństwo czy dar, bo różnie jest to nazywane, to nie diabelska sztuczka, którą wykorzystuję, by czerpać korzyści i nie wiem, dlaczego to spotkało akurat mnie, a jednak tak się właśnie stało”.

   Nie jest to łatwa opowieść…

Genialna i nieoczywista. Wielowątkowa, wielowymiarowa poruszająca perspektywa. Fabuła zajmująco poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, przenosi nas do Paryża, ukazuje skomplikowane relacje międzyludzkie i przeżywane dramaty, a w tle prawdziwe wydarzenia, jakie miały miejsce na przełomie 1907-1919 w roku. Niesie ogromne skrajne emocje, wyraźnie czujemy nerwowy dreszczyk napięcia. Autorka ma bardzo lekkie, płynne, naturalne pióro, z łatwością i empatią potrafi oddać emocje, jakie targają naszymi bohaterami. Jest realnie, czuć ogromne zaangażowanie, dbałość o szczegóły i ogromną wiedzę historyczną. Rewelacyjnie ukazani bohaterowie, to złożone, niejednolite, barwne, skomplikowane charaktery. Wnikliwa, psychologiczna analiza ludzkich osobowości, ich poczynań. Marie skradła moje serce od razu, to wrażliwa, spokojna, pracowita, inteligentna dziewczyna. Z całego serca jej kibicowałam, miałam nadzieję, że znajdzie spokój i szczęście.

   Pisarka potargała mnie emocjonalnie, bardzo… 

  Przejmująca opowieść o sławie, pożądaniu, tragedii. Świat wykreowany przez Autorkę całkowicie mną zawładnął. Nie jest prosto i przyjemnie. Realna, do bólu prawdziwa opowieść, ukazuje wręcz surowe, wymagające, ciężkie życie. Wyboista codzienność, czy tego chcemy, czy nie kształtuje i urabia nas. Morze sprzecznych emocji wylewa się każdej strony, niemoc, ból, strach, bezsilność. Wojna to straszny, okrutny czas, zbiera swoje żniwo. Ludzkie zakłamanie, brak tolerancji, podziały społeczne, uprzedzenia, wymierzone krzywdy. Nienawiść i obsesja. Pożądanie i odrzucenie. Ogromna tęsknota, samotność. Bogactwo i skrajna bieda. Przyjaźń i jej namiastka. Miłość, taka prawdziwa, szczera, niosąca otuchę i nadzieję, że w końcu będzie dobrze.

   Ta powieść jest genialna, jestem nią oczarowana! Od pierwszych stron chwyta za serce, zostanie tam na dłużej, nie da się przejść obok niej obojętnie. Nietuzinkowa, poruszająca, smutna, niepokojąca, z delikatnie tląca się nadzieją. Pełna kontrastów i skrajnych emocji. Za książkę dziękuję wydawnictwu Mando. Serdecznie polecam, czytajcie, warto!

Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

Leave a Response