
Autorka: Żaneta Pawlik
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 376
Data wydania: luty 2024 r.
Rewelacyjna powieść obyczajowa. Ogromna wnikliwość, emocje, zaskoczenie, niepewność.
“Najgorsze dla ludzi w trudnej sytuacji są litość i osądzanie”.
Mija dziesięć lat, odkąd Klara wstąpiła do zakonu. Od jakiegoś czasu kobieta toczy wewnętrzną walkę, jej powołanie osłabło, coraz częściej myśli o opuszczeniu zakonu. Gdy nagle umiera jej brat, Klara podejmuje decyzję i opuszcza zakon. Znajduje miejsce u szwagierki, która po śmierci męża, będąc w zaawansowanej ciąży, potrzebuje pomocy przy prowadzeniu pensjonatu nad morzem. Tam trafia też Dorota, którą życie nigdy nie oszczędzało. Została skazana za zabójstwo męża, sąd przychylił się do warunkowego zwolnienia. Kobieta ma zamiar odbudować relację z synem, którym do tej pory zajmowała się siostra i zacząć żyć od nowa. Nie będzie to łatwe. Losy tych kobiet splatają się ze sobą. Lata odosobnienia zrobiły swoje, czy te odnajdą się w nowej rzeczywistości? Znajdą to czego szukają?
“Czuję się jak rozbitek dryfujący po oceanie. Woda niesie tratwę w nieznane. Chcę stanąć na lądzie, złapać grunt pod nogami. Tymczasem dobijam do bezludnej wyspy. W teorii osiągam cel, w praktyce nic z tego nie wynika”.

Przez powieść pomimo poruszanych trudnych, bolesnych problemów się płynie. Kolejne bardzo udane spotkanie z twórczością Autorki. Życie w całej swej zaskakującej, surowej, okazałości. Wielowątkowa akcja powieści toczy się niespiesznie i niesie spore, sprzeczne emocje. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, ukazuje skomplikowane relacje międzyludzkie. Pani Żaneta posługuje się pięknym, obrazowym, lekkim, naturalnym językiem. Chwile pełne wzruszenia przeplatają się z tymi trudnymi. Ciekawie, bardzo realnie ukazani bohaterowie. Razem z nimi przemierzałam ich trudne życiowe ścieżki, z całego serca im kibicowałam.
Porwała mnie ta trudna, nieoczywista historia. Dwie zupełnie różne kobiety, dzieli je kompletnie wszystko, mają zupełnie różne życiowe doświadczenia, inne poglądy. Obie zostały zepchnięte poza granice poprawności społecznej, wyobcowane, odrzucone przez bliskich. Zakonnica i morderczyni. Te dwa światy przenikają się, pomimo różnic zaczynają się rozumieć, wspierać, zwyczajnie po ludzku pomagać. Autorka porusza szereg złożonych, niełatwych, dramatycznych problemów, o których często nie chcemy słyszeć. Robi to z empatią, bez zbędnego oceniania. Dramat dwóch rodzin, inne powody, inne zapatrywanie, inne błędy. Skomplikowane relacje rodzinne, brak szczerych rozmów, zrozumienia, wsparcia. Przemoc domowa, ta fizyczna i ta psychiczna, alkoholizm, śmierć. Ogromna samotność, tęsknota za dzieckiem, niemoc, zagubienie, potrzeba wsparcia, trudne życiowe wybory i ich konsekwencje. Silna więź z Bogiem, a obok ateizm.
Poruszająca, niebanalna, mądra opowieść. Zmusza do refleksji, zostawia trwały ślad, nie da się przejść obok niej obojętnie. Ukazuje, że światełko nadziei delikatnie mruga. Za książkę dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka. Czekam na kolejne książki Autorki. Serdecznie polecam, czytajcie, warto!
