Autor: Justyna Chrobak
Wydawnictwo Kobiece
Gatunek: literatura obyczajowa, romans.
Liczba stron: 308
Data wydania: listopad 2020 rok.
Moje pierwsze spotkanie z autorką zaliczam do udanych. Powieść o pozorach, życiowych zmianach, trudnych relacjach międzyludzkich.
„Strach. Odczuwała strach i obezwładniającą samotność, której nijak nie potrafiła się wyzbyć.”
Malwina to silna, zdecydowana, samowystarczalna, pewna siebie kobieta. Wie, czego chce od życia, ono nauczyło ją, że nie może być słaba. Prowadzi własną firmę, jest bardzo skuteczna, bywa wyrachowana. Miłość – to uczucie dla niej nie istnieje. Zatrudnia Sebastiana, który wkrótce zaczyna działać jej na nerwy. Na horyzoncie pojawia się Adam, wdaje się z nim, w nic nieznaczący dla niej romans. Niespodziewanie jej ojciec, z którym ma nieciekawy kontakt, dostaje groźby wymierzone w jej stronę. Jej myśli coraz częściej zaprząta Sebastian, z czego nie jest zadowolona. Zbliżające się święta, których wprost nie cierpi – tylko pogarszają jej nastój. Adam i Sebastian, kim tak naprawdę są i czego chcą od Malwiny? Jak to dalej się potoczy? Koniecznie sprawdźcie, atrakcji nie brakuje.
Życie lubi dawać w kość, o czym doskonale zdaje sobie sprawę nasza bohaterka. Akcja powieści toczy się swoim rytmem i intryguje. Fabuła ciekawie utkana, niesie spore emocje i wzbudza delikatne napięcie. Styl autorki bardzo przyjemny, leki i płynny. Dobrze i szybko się czytało. Ciekawie ukazani bohaterowie, pokomplikowane osobowości. Do Malwiny miałam bardzo mieszane uczucia, nie do końca ją polubiłam. Samolubna, wyrachowana, zimna, wie, czego chce od życia i sięga po to. Myśli tylko o sobie, wkrótce jednak wychodzi na jaw jej prawdziwe oblicze. Postacią, od której mnie wręcz odrzucało jest ojciec Malwiny, cóż za irytujący typ. Bardzo polubiłam Henia, szkoda, że było go tak mało. Początkowo myślałam, że ta powieść jest gorącym erotykiem, nic bardziej mylnego. Są pikantne, namiętne sceny, jednak z umiarem i subtelnością wplecione w całość.
Przeszłość, która ma wpływ na to, kim się stajemy, ona nas kształtuje. Powoduje, że wyrastamy na różnych ludzi. Bolesne, trudne doświadczenia, na jednych wpływają pozytywnie, a innych zupełnie inaczej. Malwina ma serce, jednak umiejętnie potrafi je ukryć pod grubą skorupą egoizmu. Umiejętnie stwarzane pozory, dramat rodzinny, niedopowiedzenia, wzajemna niechęć, nienawiść. Tajemnice z przeszłości, realne niebezpieczeństwo. Rzeczywistość, która wbrew pozorom wcale nie jest prosta i oczywista.
Jest to mieszanka powieści obyczajowej ze szczyptą dramatu, romansu i sensacją. Wciąga, jest lekka, szybko i przyjemnie się czyta. Zakończenie zaskakuje, bardzo odbiega od stereotypów i to jest duży plus. Mam nadzieję na kolejne spotkania z autorką. Za książkę dziękuję Wydawnictwu Kobiece. Polecam, książkę znajdziesz TUTAJ 🙂
Książka ciekawi mnie już od jakiegoś czasu. ?