Unikalny tekst

“Mów szeptem”

Autor: Agnieszka Olejnik

Wydawnictwo Kobiece

Gatunek: Literatura młodzieżowa

Liczba stron: 328

Data wydania: 30 stycznia 2019

Książka młodzieżowa, poruszająca bardzo trudne, złożone problemy. Wciągająca opowieść o dwójce zagubionych, poharatanych przez życie młodych ludziach. Ogrom emocji towarzyszył mi podczas czytania przez całą książkę. Jest to bardzo wzruszająca opowieść, przepełniona smutkiem, brakiem zrozumienia, samotnością, innością.

Agnieszka Olejnik to polonistka i anglistka. Ma trzech synów i cztery psy. Uwielbia podróże, w przeszłości szybowniczka i wielbicielka jaskiń. Zwiedzała Czarnogórę, Bośnię, Rumunię, Sycylię, była na Sycylii. Autorka książek dla dzieci, młodzieży i dorosłych.

Poznajemy dwoje młodych ludzi, Witka i Magdę. Bardzo różnią się od swoich rówieśników. Praktycznie wszystkim: zachowaniem, sposobem bycia, wyglądem. Obydwoje są przeraźliwie samotni, odrzuceni przez otoczenie i sami też się od niego izolują. Co do takiej, raczej niecodziennej sytuacji doprowadziło? Większość młodych ludzi lubi być w centrum uwagi.

Witek to dziewiętnastoletni chłopak, niezwykle inteligentny, wyjątkowy, a przy tym specyficzny. Słyszy, widzi, wyczuwa temperaturę… kolorów… synesteta – muszę powiedzieć, że pierwszy raz, z czymś taki się spotkałam. Jego osobowość, inność, wyjątkowość trudno jest zdiagnozować. Ma bowiem objawy autyzmu, nieprzeciętny, wręcz genialny poziom inteligencji, fotograficzną pamięć. Nadmiar danych, które momentalnie zapamiętuje i różność bodźców bardzo go przytłaczają, chwilami są dla niego, nie do zniesienia. Od śmierci rodziców mieszka z babcią, która za nim nie przepada. To chłopak bardzo nieszczęśliwy i pogubiony. Nie umie odnaleźć się w otaczającej go rzeczywistości, nawiązać zwykłych kontaktów z ludźmi. Nie zna się na żartach, nie wyczuwa ironii, nie umie kłamać. Wyśmiewany, szykanowany, nazywany “Przypałem”. Uwielbia Szekspira, często nie mając pojęcia co odpowiedzieć, cytuje poetów. Bardzo go polubiłam, przesympatyczny młody człowiek. Delikatnie tląca się iskierka w tym jego odizolowanym świecie, to Magda. Od samego początku jest nią oczarowany, pragnie tylko na nią patrzeć, słyszeć jej głos. Zaczynają rozmawiać przez telefon. Stopniowo, delikatnie zaczyna snuć się między nimi cienka nitka przyjaźni, zaufania, zauroczenia. Dokąd ich zaprowadzi?

      “Świat przybrał teraz złocisty kolor. Kurz na parapecie wydawał się z robiony z aksamitu, brudna szyba stała się magicznym kryształem. Słowa Magdy były jak poranne promyki słońca na mchu w lesie… Jakby grzebień z drzew rozczesywał słoneczne włosy na luźne, miękkie kosmyki”.

     “Powietrze zdawało się mieć w sobie jakąś brudną zawiesinę, a ludzkie głosy, choć chłopak nie rozróżniał słów, były obrzydliwie wilgotne i zimne, próbowały wślizgnąć się do uszu niczym białe robale”.

Pewnego dnia w szkole Witka pojawia się nowa uczennica – Magda. Przyjechała z Anglii do małego, zapyziałego miasteczka. Dlaczego, wybrała akurat takie miejsce? Jest nowa, budzi zainteresowanie, obserwowana przez otoczenie, które próbuje ją “zaszufladkować”. Wiadomo tylko, że perfekcyjnie mówi po angielsku, wyróżnia się sposobem ubierania. Z nikim nie szuka kontaktu. Plotki krążące na jej temat porażają. Ile w nich prawdy?

      “Nie ulegało wątpliwości, że używała stroju, by wyróżnić się z tłumu, zupełnie jakby bała się być niewidzialna”.

W pewnym momencie “Mów szeptem” z wciągającej powieści obyczajowej, staje się intrygującym kryminałem. Jest trup, musi być i sprawca. Od tego momentu ich życie staje się jeszcze gorsze, mocniej poplątane, wręcz tragiczne. A rozwiązanie zagadki, mocno mnie zaskoczyło.

Postać pani psycholog, która próbuje zyskać zaufanie Witka – nie do końca mi się podobała. Powiało od niej, nie wiem chłodem, litością? Niby miła, życzliwa, nie do końca jej ufałam.

Ci młodzi ludzie wkraczający w dorosłe życie, od samego początku mają pod górkę. Brak zrozumienia, potworna samotność, brak jakiejkolwiek pomocy ze strony najbliższych, rówieśników. Historia pięknie napisana, bardzo lekko i przystępnie. Czytałam ją z dużą przyjemnością, chociaż bywały momenty – całkiem sporo – kiedy w środku serducho, aż coś ściskało. Autorka pisze bez jakichkolwiek ubarwień, wybielania, prosto, surowo, dosadnie. Jej bohaterowie są wykreowani bardzo wyraziście i wiarygodnie. Witek – jego tak bardzo różniący się od naszego pokomplikowany świat – autorka przedstawiła bardzo zrozumiale, pozwoliła nam wniknąć w jego prostolinijną duszę – duży plus. Tragedia Magdy głęboko porusza. Kompletny brak zrozumienia dla jej matki – kobiety bez serca. Oj dzieje się, dzieje i to wcale nie optymistycznie. Czy jednak światełko w tunelu zaświeci? Koniecznie sprawdźcie, namawiam.

W powieści jest dużo cierpienia, mało było radosnych chwil. Bolesna i trudna codzienność. Inność w społeczeństwie – nie lubimy tego, ale taka jest prawda. Dobrze, że powstała taka książka, zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Tak trudno w dzisiejszych czasach o tolerancję. Jest kierowana do młodzieży, porusza bardzo ważne, trudne sprawy, każdy powinien do niej zajrzeć. Za książkę dziękuję Wydawnictwu Kobiece. Mocno polecam 🙂


Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

Leave a Response