Unikalny tekst

„m+p=love”

Autor: Anna Barczyk-Mews

Wydawnictwo Novae Res

Gatunek: literatura obyczajowa, romans.

Liczba stron: 280

Data wydania: 2020 r.

Przejmujący obraz kobiety, która doświadczyła zła w czystej postaci. Przez kilka długich lat w bardzo okrutny sposób znęcano się fizycznie i psychicznie. Okrucieństwo pozostawiło wiele trwałych śladów na duszy i ciele. Zaskakująca powieść obyczajowa z dobrze rozwiniętym wątkiem romansowym.

    „Nie pasuję do jego świata, nawet do niego nie pasuję. Jest mężczyzną , który może mieć każdą kobietę, ja jestem kobietą, której nie chciał nawet mąż”.

Marta jest młodą, bardzo doświadczoną przez życie wdową. Dla swojego męża przez lata była niczym innym jak tylko workiem treningowym. Jej życie było nieustannym bólem, cierpieniem, strachem, niewiadomą, oczekiwaniem. Po jego śmierci próbuje na nowo ułożyć sobie życie. Od zawsze jej podporą i wsparciem jest ukochana babcia, którą ją wychowywała i z którą ma bardzo ciepłe, serdeczne relacje. Zakłada firmę, która w niedługim czasie zaczyna bardzo dobrze prosperować. Marta stopniowo staje się niezależną kobietą, nabiera pewności siebie, jednak, gdzieś głęboko nosi w sobie strach i niepewność. Czy uwolni się w kocu od strasznej przeszłości i będzie mogła w pełni cieszyć się z życia? Na jej drodze, niespodziewanie staje Piotr, jest oczarowany i zafascynowany Martą. Jest rozwodnikiem, ma kilkuletniego synka Adasia. Ich relacja zaczyna się bardzo intensywnie rozwijać. Obydwoje mają wrażenie, że w końcu trafili na swoją drugą połówkę. Jednak Marta wciąż pamięta i odczuwa intensywny strach, boi się zaufać. Czy uda im się stworzyć szczęśliwą rodzinę? Niestety przeszłość odezwie się w najmniej spodziewanym momencie…

    „Są dwie Marty, tego jestem pewien na sto procent. Jedna to ta domowa, złamana życiem, a druga to Marta wychodna, czerpiąca z życia…”

Autorka ukazała ciemną stronę życia, historia wydaje się być z życia wzięta. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, niesie ogromny ładunek emocjonalny. Fabuła dotyka pokomplikowanych relacji międzyludzkich i bezmiaru zła, okrucieństwa, jakie tylko człowiek jest w stanie wyrządzić drugiemu człowiekowi. Styl autorki jest bardzo przyjemny, lekki, pomimo poruszanych trudnych tematów czyta się bardzo przyjemnie. Ciekawie ukazani bohaterowie, zwykli ludzie, których spotykamy po sąsiedzku. Narracja toczy się naprzemiennie z perspektywy Marty i Piotra, doskonale widzimy, co czują, myślą, co im leży na sercu. Do Marty, od samego początku poczułam dużą sympatię – nikt nie zasługuje na to, co ją spotkało. Pod płaszczykiem pewnej siebie, zdecydowanej kobiety interesu, kryje się zagubiona pełna lęku i obaw kobieta. Bardzo chciałaby zaufać, jednak wystarczy tak niewiele, aby przeszłość dała o sobie znać, wywołując ogromną, nie do panowania chęć ucieczki. Piotra polubiłam od razu, jest bardzo wrażliwym, empatycznym, przystojnym mężczyzną. Jego życie nie było usłane różami, na uwagę zwraca jego miłość i oddanie dla synka, którego sam wychowuje. Sceny erotyczne pełne pikanterii  jednocześnie bardzo subtelnie ukazane.

Relacja tych dwojga nie należy do łatwych. Piotr będzie musiał wykazać dużo cierpliwości i zrozumienia dla sytuacji Marty. Między tą dwójką, aż iskrzy od wzajemnego przyciągania i pożądania. Marta się boi, jej strach chwilami ją paraliżuje i powoduje, że nieustannie ucieka, boi się nowego. Jest bardzo niestabilna emocjonalna i pogubiona w swoich uczuciach. Brak pewności siebie, wiary we własne możliwości, w to, że zasługujemy na miłość, szacunek, zrozumienie, dobroć innego człowieka. Przerażające, jak bardzo można zniszczyć drugiego człowieka. Przemoc, jaka by nie była zawsze odciśnie swoje piętno na psychice. Utrata nienarodzonego dziecka…

Powieść niesie ogromny ładunek emocjonalny. Nie jest to lekka i miła lektura, skłania do myślenia, zmusza do refleksji. Nigdy nie wiemy, kiedy zło kolejny raz uderzy. Czy można się od niego uwolnić? Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło, czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam. Z niecierpliwością czekam na kontynuację. Za książkę dziękuję Wydawnictwu Novae Res. Bardzo polecam 🙂

Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

2 komentarze

  1. Książka o niewątpliwie trudnej tematyce i bardzo emocjonalna, ale wydaje mi się, że życiowa i przez to godna uwagi. Lubię i wysoko cenię takie lektury, które zmuszają mnie do głębszej refleksji.

Leave a Response