Unikalny tekst

„Tam, gdzie diabeł mówi dobranoc”

Autor: Weronika Tomala

Wydawnictwo Zysk i S-ka

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 312

Data wydania 11.02.2020 r.

Moje pierwsze spotkanie z autorką zaliczam do bardzo udanych. Jest to bardzo ciepła, mądra, emocjonalna historia napisana z dużym poczuciem humoru.

“Stojąc w obliczu utraty, człowiek przekonuje się, co tak naprawdę stanowi największą wartość”.

Daria jest kobietą sukcesu, mieszka w Warszawie, kocha to miasto. Spełnia się zawodowo, ma przystojnego narzeczonego, niestety od jakiegoś czasu coraz bardziej oddalają się od siebie. Pewna siebie, swojej wartości prze do przodu, przez życie niczym taran. Niespodziewanie dostaje od szefa polecenie służbowe, musi wyjechać na półroczną delegację na Śląsk do Rybnika. Początkowo jest bardzo niezadowolona, w końcu godzi się. W załadowanym po brzegi bagażami samochodzie, wyrusza w nieznane. Jej zdziwienie po przybyciu na miejsce jest ogromne. Wylądowała na kompletnym odludziu, zamiast w hotelu ma zamieszkać razem ze starszą panią Jadzią. W okolicy znajduje się kilka kopalni. Poznaje Artura, ich relacje początkowo nie należą do przyjacielskich. Jednak oboje wyczuwają, że coś niesamowicie przyciąga ich do siebie…

Artur pochodzi z rodziny z tradycjami. Z pokolenia na pokolenie mężczyźni w ich rodzinie zostają górnikami. Inteligentny, wykształcony, pracowity mógłby podjąć prawie każdą pracę, został jednak górnikiem. Codziennie zjeżdża pod ziemię, nigdy nie ma pewności, że ponownie ujrzy niebo. Artur jest bardzo przystojnym, ciepłym, sympatycznym mężczyzną, z dużym poczuciem humoru. Wiele w życiu przeszedł. Na jego drodze, dość niespodziewanie staje Daria. Pyskata, zadziorna paniusia z wielkiego miasta, która ma bardzo duże mniemanie o sobie. Jednak –  trafiła „kosa na kamień”, Artur jest jej godnym przeciwnikiem. Czy tych dwoje, pochodzących z zupełnie różnych środowisk, ma szansę na stworzenie udanego związku? Koniecznie sprawdźcie, ogromne emocje i dobra zabawa gwarantowane.

“Gdy zostawia się serce w czarnym węglu, nie można bez niego żyć”.

Akcja powieści toczy się bardzo szybko i intryguje. Fabuła porusza wiele wątków, tworząc interesującą i wciągającą całość. Pani Weronika ma bardzo lekki, płynny a przy tym przyjemny styl. Czytanie było ogromną przyjemnością. Rewelacyjnie wykreowani bohaterowie, ludzie z krwi i kości. Ona przebojowa i pewna siebie kobieta, on prawdziwy śląski chłop. Moje serce skradł Artur, to do niego poczułam ogromną sympatię. Narracja prowadzona jest naprzemiennie z perspektywy naszych bohaterów. Dzięki czemu, widzimy, co dzieje się w ich sercach, co czują, myślą, dlaczego tak, a nie inaczej postępują. Niepodważalnym atutem powieści są dialogi, cięte riposty, przekomarzania bohaterów. Wywoływały mój szczery uśmiech. Ciekawie i zabawnie to wyszło! Na uwagę zasługuje postać Pani Jadzi, prawdziwej góralki. Jej mądrość życiowa, ciepło i serdeczność dla drugiego człowieka.

Bardzo klimatyczna opowieść, pełna mądrości i prawd życiowych. Autorka porusza w niej trudne problemy, złożone relacje międzyludzkie, w których pozory często bardzo mylą, a kłamstwo ma krótkie nogi. Ogromna potrzeba bycia akceptowanym, samotność, potrzeba kochania i bycia kochanym. Przyjaźń i jej różne oblicza, szacunek, zaufanie, zdrada. Wzajemne przyciąganie, od którego nie da się uciec. Pani Weronika wyraźnie ukazuje, że praca jest ważna, ale najważniejszy jest drugi człowiek, potrzeba bycia razem. Szukanie swojego miejsca na ziemi. Pozory, ryzyko, trudne decyzje wpływające na dalsze życie. Bolesne, niedające zapomnieć o sobie dzieciństwo.

Trudne i bardzo niebezpieczne realia pracy górnika. Ich praca ukazana w sposób bardzo autentyczny, konkretny, ogrom ryzyka, jaki podejmują. Wypadek w kopalni mocno mną poruszył. Swoisty klimat małomiasteczkowej społeczności.

Powieść bawi, wzrusza, wywołuje ogromne, często bardzo skrajne emocje. Tchnie świeżością, czaruje i jest idealną odskocznią od codzienności. Jest to bardzo wciągający romans i rewelacyjna powieść obyczajowa z elementami komedii. Za książkę dziękuję Wydawnictwu Zys i S-ka. Była to piękna i wzruszająca historia. Polecam 🙂

Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

2 komentarze

Skomentuj Agnieszka Kaniuk Anuluj pisanie odpowiedzi