
Autor: Tomasz Betcher
Wydawnictwo: Mięta
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 336
Data wydania: kwiecień 2025 r.
Ależ to było dobre! Ciepło, piękno i dramatyzm biją z tej opowieści.
“Zobaczyła ból, który nosił, obrazy, które widział i przeszłość, której nie chciał”.
Moje kolejne bardzo udane spotkanie z twórczością autora, kolejny raz całkowicie przepadłam. Rewelacyjna powieść obyczajowa, wnikliwe spojrzenie na drugiego człowieka, całość otulona odrobiną magii. Przyjemność z czytania ogromna!
Bieszczady tuż po II wojnie światowej. W tym pięknym miejscu żyje Waldek, chłopak, który od zawsze miał pod górkę. Przez miejscowych uważany jest za zaklinacza, ludzie często szukają u niego pomocy. Doskonale zna się na ziołach, zaczynaniu, widzi i słyszy więcej. Na jego drodze staje Zosia, córka PRL-owskiego dygnitarza, oczko w głowie tatusia. Od paru lat co roku dziewczynka razem z rodziną przyjeżdża w góry na wczasy. O mały włos doszłoby do tragedii, Waldkowi udaje się uratować Zosię. Po paru latach ich drogi krzyżują się ponownie. Mężczyzna jest przekonany, że ciąży na nim klątwa.
“Kilka razy chował się w las na widok nadjeżdżających czołgów i przelatujących samolotów. Już nie był ich ciekawy. Kiedyś go fascynowały, teraz napawały lękiem i grozą”.

Z przyjemnością i ciekawością przeniosłam się do trudnego, niepokojącego świata naszych bohaterów. Piękna i trudna jednocześnie lektura. Jej wielowątkowa akcja toczy się niespiesznie, przenosi nas w przepiękne Bieszczady, do czasów po II wojnie światowej. Fabuła zajmująco poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, niesie ogromne, sprzeczne emocje. Styl Autora jest lekki, barwny, naturalny, czuć wiedzę i przygotowanie do poruszanych tematów. Pan Tomasz z wnikliwością i empatią ukazuje wewnętrzne zmagania, rozterki, porywy serca naszych bohaterów. A ci rewelacyjnie ukazani, to ludzie pełni wad i zalet, naznaczeni przez życie, zajmujący rys psychologiczny ich osobowości. Z narastającą niecierpliwości i niepokojem razem z nimi przejrzałam ich trudne życiowe ścieżki.
Urzekająca swoim ciepłem i trudna jednocześnie historia. Świat realny, subtelnie przeplata się z tym nierzeczywisty, wszystko ze sobą idealnie współgra. Natura, jej piękno, czerpanie z jej zasobów. Piekło wojennej zawieruchy, powojenna, trudna, komunistyczna rzeczywistość. Wyobcowanie pośród innych, odrzucenie, samotność, śmierć, która zabiera najbliższych. Bolesna przeszłość, która kładzie się cieniem na teraźniejszości. Podejmowanie trudnych życiowych wyborów, kruchość i ulotność życia, piękno i brzydota, bezwzględność, czynienie zła, które ma różne oblicza. Ludzka zwyczajna i niezwyczajna dobroć, bezinteresowność. Miłość, która czyni świat lepszym, znośniejszym, niesie nadzieję na szczęśliwą odmianę losu.
Piękna, poruszająca, przepełniona emocjami opowieść o przeznaczeniu, tajemnicach, miłości, ludowych wierzeniach, ze szczyptą magii i siłą, jaka drzemie w naturze. Napisana wrażliwym sercem, dotyka najskrytszych zakamarków ludzkiej duszy. Za książkę dziękuję wydawnictwu Mięta. Jeżeli nie znacie jeszcze książek autora, serdecznie zachęcam do zapoznania się z jego twórczością. Bardzo, bardzo polecam!
