
Autor: Arkadiusz Borowik
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Gatunek: literatura piękna
Liczba stron: 540
Data wydania: styczeń 2022 r.
Książkę znajdziesz TUTAJ 🙂
Takiej powieści jeszcze nie czytałam, inne spojrzenie, ogromna wnikliwość, mega emocje, zaskoczenie, niepewność. Już sam tytuł daje do myślenia…
„Ciężar prawdy może być nie do udźwignięcia, ale to nie znaczy, żeby nie próbować go unieść.”
Andrzej Stroba ma pięćdziesiąt lat, kocha i jest kochany, ma żonę i dorastającą córkę, z którą ma bardzo dobre relacje. Jest bardzo lubianym nauczycielem z długoletnim stażem. Zupełnie przez przypadek dowiaduje się, że zostało mu najwyżej kilka miesięcy życia. Początkowe przerażenie i niedowierzanie, próba wyparcia zmienia się w stopniową akceptację. Andrzej postanawia rozliczyć się sam ze sobą, ze swojego życia i z ludźmi, którzy są lub byli jego częścią. Robi bilans zysków i strat. Głębokie, wnikliwe i szczere spojrzenie w głąb siebie, prowadzi go do zaskakujących odkryć. Zawsze odznaczał się łagodnością i dobrocią. Podejmuje decyzje, o które wcześniej nigdy by się nie podejrzewał. Dokąd go to zaprowadzi?
„Mijają tylko dobre rzeczy. Złe chowają się po kontach i tylko czekają, kiedy znowu będzie można wyleźć.”

Początkowo była tylko zwykła ciekawość, która wraz z przewracanymi kartkami zaczęła wzrastać. Później przyszły emocje, te złe i te dobre, niedowierzanie, obawy, zaskoczenie. Akcja powieści toczy się swoim niespiesznym rytmem. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, ukazuje życie naszego bohatera i jego rodziny. Autor posługuje się pięknym, obrazowy, lekkim, naturalnym językiem. Chwile pełne wzruszenia przeplatają się z tymi trudnymi, cały czas towarzyszy nam wyważony dobry humor. Czytanie tej powieści – pomimo poruszanych trudnych tematów od początku do końca było ogromną przyjemnością. Ciekawie, bardzo wnikliwie ukazani bohaterowie, to ludzie jakich mijamy w naszej codzienności, zwykli zjadacze chleba. Andrzej jest postacią jednocześnie złożoną i bardzo prostą. Przyjmuje rzeczy takimi jakie są, do bólu szczery, prawdomówny, bezkompromisowy. Nie potrafi się ugiąć, nie płynie z wiatrem, wyznaje pewne wartości w życiu i tego się trzyma. Jest człowiekiem ostrożnym, bardzo łagodnym, cierpliwym, dobrym, wyrozumiałym. Polubiłam go, widziałam jego wewnętrzne zmagania i rozterki. Bardzo kocha swoich bliskich jednak nie potrafi, czy nie chce być z nim szczery – to mi w nim bardzo przeszkadzało, chociaż potrafiłam go zrozumieć. Sam zmaga się z tym co nieuniknione.
„Mówienie prawdy bez dbania o konwenanse jest niebezpiecznie uzależniające.”
Wartość naszego życia, czy da się ją wycenić? Autor bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, podjął się trudnego, niejednoznacznego, bardzo delikatnego tematu. Odchodzenie, przemijanie z pełną świadomością i jasnością umysłu. Ile czasu zostało do końca? Andrzej próbuje na nowo poukładać sobie świat, bez większego wytłumaczenia zostawia najbliższych i próbuje sam z sobą dojść do ładu. Początkowe poczucie winy stopniowo zanika. Wraca myślami do przeszłości, próbuje uporządkować swoje sprawy, rozliczyć się z byłą żoną i synem, odnawia znajomość z przyjacielem z dzieciństwa. Na jego drodze staje Izydor.
Rewelacyjnie opowiedziana historia wryła się w moje serce, zostanie tam na dłużej. Klimatyczna, niebanalna, mądra, wnikliwa, prosta opowieść, która daje do myślenia. Życiowe prawdy zostają obnażone. Zostajemy postawieni przed faktem zbliżającej się śmierci i nic nie możemy zrobić… Za książkę dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka. Koniecznie muszę poszukać innych książek Autora. Serdecznie polecam.

Takie historie są bardzo potrzebne, ale póki co skupie się na lżejszych tematach.
Przekonałaś mnie do przeczytania tej książki. 😊
Cieszę się. Mam nadzieję, że spodoba się Tobie! 🙂