Unikalny tekst

„Żołnierskie serce”

Autor: Tomasz Betcher

Wydawnictwo: W.A.B.

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 412

Data wydania: listopad 2021 r.

Książką znajdziesz TUTAJ 🙂

Moje kolejne spotkanie z Autorem i kolejny raz całkowicie przepadłam. Rewelacyjna powieść obyczajowa, wnikliwe i bardzo autentyczne spojrzenie na dwoje, mocno dotkniętych przez zły los ludzi, którym wiatr nieustannie niesie piasek w oczy.

     „… zobaczyła w pełni ogrom jego kalectwa. Był jak ptak z przetrąconym skrzydłem. Jak popsuta maszyna.”

Piotr Walczak niedawno wrócił z misji w Afganistanie, ranny na ciele i duszy zmaga się z zespołem stresu pourazowego i oskarżeniem o spowodowanie śmierci kolegów. Jakby tego było mało porzuciła go dziewczyna, a media rozpoczęły na niego prawdziwą nagonkę. Zniechęcony, bezsilny pozostawia wszystko za sobą ucieka na prowincję. Zaszywa się w domu po dziadku, gdzie stopniowo odkrywa rodzinne tajemnice. Emilka z niepełnoletnim rodzeństwem mieszkają po sąsiedzku, zmagają się z biedą i niepewnością o jutro. Tych dwoje początkowo ze sporą rezerwą, zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu.

    „Wiedział, że najgorsze są te blizny, których nie widać. One prawie nigdy się nie goją.”

Z przyjemnością przeniosłam się do trudnego, niepokojącego świata naszych bohaterów. Nie jest to łatwa lektura, jej wielowątkowa akcja toczy się niespiesznie. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, niesie ogromne, sprzeczne emocje. Mamy dwie ramy czasowe, teraźniejszość Piotra i Emilki, a obok czasy ich dzieciństwa. Styl Autora jest lekki, barwny, naturalny, czuć ogromne zaangażowanie i przygotowanie do poruszanych tematów. Pan Tomasz z wnikliwością i empatią ukazuje wewnętrzne zmagania, rozterki, porywy serca naszych bohaterów. A ci rewelacyjnie ukazani, to ludzie pełni wad i zalet, niejednoznaczni, naznaczeni przez życie. Mamy autentyczne psychologiczne, ludzkie portrety. Piotr i Emilka, do obojga poczułam ogromną sympatię, obydwoje zmagają się trudną, przytłaczającą codziennością. Samotni, pozbawieni złudzeń, unikają relacji z drugim człowiekiem. Zbyt wiele zła doświadczyli. Czy tych dwoje nieufnych ludzi znajdzie drogę do siebie? Czy będą w stanie dać sobie szansę? Adam – ksiądz jakich mało, bardzo pozytywnie zaskakująca postać.

Żołnierskie serce – to zespół stresu pourazowego, najczęściej dotyka żołnierzy, którzy przeszli przez wojenne piekło. Piotr był świadkiem strasznych rzeczy, które wniknęły w niego, w jego umysł. Potłukły, poraniły mu serce. Jak po czymś takim odzyskać chęć i sens życia? Liczne retrospekcje ukazują przykrą i bolesną prawdę z dzieciństwa naszych bohaterów. Emilka pochodzi z patologicznej rodziny, gdzie nadużywanie alkoholu i agresja były na porządku dziennym. Piotr poniżany, wyszydzany przez rówieśników i ojca z powodu swojej nadwagi i niespełnionych pokładanych w nim oczekiwań, nie potrafi nawiązać poprawnych relacji. Brak pomocy i wsparcia, obojętność, ciągła krytyka. Wyrządzone krzywdy naznaczają i mają swoje konsekwencje w dorosłym życiu. Niepełnosprawność, nieśmiałość, ciężar samotności, poczucie odrzucenia. Miłość, która staje się lekarstwem na poharatane, chore serce.

Urokliwe, niewielkie miasteczko, małomiasteczkowa społeczność, gdzie wszyscy wszystko o sobie wiedzą. Ludzie karmiący się plotkami, nie wszyscy są źli, chociaż nie każdy potrafi podać pomocną dłoń. Rządzą układy i układziki.

Bardzo wciągająca, niepokojąca, chwilami bolesna, przejmująca słodko – gorzka opowieść. Trudno ją choć na chwile odłożyć, niesie ogromne emocje, zapada w pamięć. Za książkę dziękuję wydawnictwu W.A.B. Serdecznie polecam!

Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

4 komentarze

Leave a Response