Unikalny tekst

„Aleksandra”

Autorka: Ela Downarowicz

Wydawnictwo: Videograf

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 344

Data wydania: luty 2022 r.

Książkę znajdziesz TUTAJ 🙂

Uwielbiam takie debiuty! Pełne emocji, porywające, niespokojne, gdy książki żadną miarą nie daje się odłożyć…

    „Czasami trzeba spojrzeć sercem, by zobaczyć prawdę.”

Powieść zaczyna się zatrważająco. Kobieta, której życie nagle, całkowicie, legło w gruzach ma zamiar popełnić samobójstwo, chce skoczyć z wieżowca… Dlaczego? Co lub kto doprowadził ją na skraj przepaści?

Aleksandra ma trzydzieści siedem lat samodzielną i samowystarczalną kobietą, pracuje w banku, jest cenionym pracownikiem. To szczera, serdeczna, ciepła, trochę samotna optymistka. Jakoś do tej pory nie potrafiła ułożyć sobie z nikim życia. Surowa, wręcz despotyczna matka przez całe jej dzieciństwo miała do niej o wszystko pretensję, to spowodowało, że stała się silna i wytrwała w dążeniu do celu. W końcu udaje jej się spełnić największe marzenie życia, już niebawem wyjeżdża do Nigerii na roczną misję. Całą radość tłumią wyrzuty sumienia, a chwila niekontrolowanego zapomnienia ze szwagrem nie daje się wymazać z pamięci. Ten wyjazd staje się nie tylko spełnieniem marzeń, ale i ucieczką, przed konsekwencjami swoich czynów. Bo czy zdoła spojrzeć w twarz siostrze? Aleksandra ma zamiar całkowicie oddać się pracy, niestety jej spokój burzy sympatyczny pan doktor Wiktor, który na pierwszy rzut oka wydaje się wytrawnym bawidamkiem.

    „Nie zawsze dostajemy w życiu to, co chcemy.”

Czy praca w nigeryjskim sierocińcu pozwoli zapomnieć o tym co zrobiła, zagłuszy wyrzuty sumienia? Akcja powieści toczy się swoim rytmem i intryguje. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe niesie ogromne emocje. Czuć szczerość, realizm opowiedzianej historii i dużą wiedzą o pracy na misji. Styl Autorki jest bardzo przyjemny, lekki, barwny, naturalny. Z wnikliwością i empatią Pani Elżbieta ukazuje wewnętrzne boje, zmagania, porywy serca jakie są udziałem naszych bohaterów. A ci rewelacyjnie ukazani, to zwykli ludzie pełni wad i zalet, targani trudną codziennością i bolesną przeszłością. Narracja toczy się z kilku perspektyw, daje nam to szersze spojrzenie na rozwój wydarzeń. Aleksandrę polubiłam od razu, to inteligentna, serdeczna osoba, która zawsze sama musiała radzić sobie w życiu. Do Wiktora miałam początkowo mieszane uczucia, jednak przy bliższym poznaniu bardzo zyskał w moich oczach. To dobry, opiekuńczy, wytrwały mężczyzna, bardzo kocha dzieci. Siostra Józefa, która roztacza wokół siebie dobro i ciepło, jej bolesna przeszłość, aż boli. Mądrość życiowa jaką ma w sobie ta kobieta, jej podejście i miłość do drugiego człowieka. To ona staje się najlepszą przyjaciółką Aleksandry. I matka Aleksandry, okropna, pozbawiona uczuć, wyrachowana kobieta.

Relacja naszych bohaterów nie jest łatwa, początkowa niechęć i oskarżenia zmieniają się w coś zupełnie innego. Szczere rozmowy, wiele wyjaśniają, przychodzi akceptacja, miłość, namiętność i coś jeszcze… Postrzeganie innych, przez pryzmat naszych domysłów, tak często bywa niesłuszne i krzywdzące. Trudna, wymagająca praca na misji w nigeryjskim sierocińcu. Siostry zakonne które tam pracują ich niespożyta energia, poświęcenie i niesione dobro. Okrucieństwo i bezwzględność panujące w krajach afrykańskich w stosunku do kobiet i dzieci przeraża. Tajemnice z przeszłości, które stopniowo wychodzą na jaw są bardzo bolesne. Ludzka podłość, egoizm, zapatrzenie w siebie. Ogromna wiara do Boga.

Wyjątkowa, niebanalna powieść z gatunku tych „nieodkładanych”. Niesie ogromne emocje! Poruszająca do głębi, mądra, wnikliwa, ukazuje różne odcienie miłości. Gdzie ból i niemoc, radość i chwile szczęścia są nieodłącznymi elementami życia, a ludzka bezinteresowność tak wiele znaczy. Z całego serca polecam. Za książkę i możliwość objęcia jej patronatem medialnym bardzo dziękuję wydawnictwu Videograf. Serdecznie polecam.

Tatiasza Aleksiej
Mam na imię Wiesia, książki towarzyszą mi całe życie. Czytam prawie wszystko. Jednak najbliższe mojemu sercu są dobre książki obyczajowe, literatura kobieca, sagi, książki historyczne - zwłaszcza z okresu średniowiecza, międzywojennego, II wojny światowej i powojenne. Nie pogardzę dobrym thrillerem, zwłaszcza psychologicznym i dobrą sensacją. Nie przepadam za fantastyką – czytałam jednak „Grę o tron” – uwiodła mnie i oczarowała, jestem nią zachwycona – dlatego żadnej książce nie mówię nie. Lubię wyzwania. Mój syn nazywa mnie "molem książkowym". Uwielbiam Freddie'go Mercury, Queen.

2 komentarze

Leave a Response