
Autorka: Bianka Kunicka
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Gatunek: powieść historyczna
Liczba stron: 328
Data wydania: sierpień 2024 r.
Ależ to była cudna opowieść! Tchnie szczerością, mądrością, magią, jest baśniowa. Czytanie od początku do końca było ogromną przyjemnością, świat realny przestał istnieć.
“Nigdy się nie zatrzymuj, nawet wtedy, gdy myślisz, że nie dasz rady iść dalej”.
Zostajemy przeniesieni w czasie do XVII – wiecznej wsi, Łowce. Tam na świat przychodzi dziewczynka. Nawoja jest spokojna, cicha, kocha wszystkie zwierzęta i jest niezwykła. Ma dar, widzi i słyszy więcej. Z daleka potrafi wychwycić każde słowo, każdą rozmowę, w ten sposób poznaje tajemnice wieśniaków. Ci niezadowoleni, zaczynają podejrzewać, że została opętana. Stawiają rodzicom warunek, albo dziewczyna pójdzie na nauki do miejscowej Szeptuchy, albo musi umrzeć. Niestety Nawojka dostrzega coś, czego nie powinna, będzie musiała radzić sobie sama.
“Samotność nie przychodzi z zewnątrz, ale jest głęboko zakorzeniona w duszy. Choć czasami się o niej zapomina, ona nie odchodzi ani nie udaje się jej pozbyć, ponieważ człowiek nigdy nie będzie zdolny uciec od samego siebie”.

Piękna opowieść, Autorka czaruje słowem, zabiera nas w trudny, tajemniczy świat. Akcja powieści toczy się swoim rytmem, intryguje, przenosi nas do siedemnastego wieku. Fabuła zajmująco utkana, trudno oderwać się od czytania, tak bardzo zafascynował mnie niespokojny, trudny świat Nawojki. Emocje wirują. Piękny, naturalny, wrażliwy styl, robi bardzo pozytywne wrażenie. Czytanie od początku do końca było przyjemnością. Z ogromną wnikliwością i realizmem Pani Bianka ukazuje wewnętrzne rozterki, zmagania, porywy serca, z jakimi zmagają się nasi bohaterowie. A ci rewelacyjnie ukazani, to zwykli ludzie, jakich spotykamy na co dzień, pełni wad i zalet, złożone, różne osobowości. Nawoja od razu skradła moje serce, to dobra, szczera, wrażliwa, empatyczna młoda kobieta. Została obdarzona niezwykłym darem.
Ówczesny zupełnie inny świat, ale mentalność ludzi pozostaje bez zmian. Piękno dzikiej przyrody, szumiące lasy, mroczne bagna i w tym wszystkim dziewczynka, która została pozostawiona sama sobie. Ludzie i ich strach przed tym co nieznane, słowiańskie wierzenia, gusła, zabobony, magia, demony. Ziołolecznictwo, leczenie ludzi i zwierząt, odczynianie uroków. Strach, niepokój, odtrącenie przez bliskich, przez lokalną społeczność. Wielokulturowość Nowogródka, do którego dociera Nawoja. I tu dziewczyna stara się jak może odpłacić dobrem za życzliwość. Różne wyznania, piękno ówczesnej architektury, podziały społeczne, wzajemne zależności.
Fascynująca, piękna, niepowtarzalna opowieść, w której świat realny przeplata się z tym nierzeczywistym. Wątek kryminalny idealnie współgra z wątkiem romantycznym, baśniowym i prawdą historyczną. Za książkę dziękuję wydawnictwu Skarpa Warszawska. I to zakończenie, uch… Z ogromną niecierpliwością czekam na kontynuację. Serdecznie polecam!
